"M jak miłość": Sylwia znów prosi Janka o pomoc
Sylwia, po tym, jak spowodowała wypadek, postanowiła uciec z synem z Polski. W najbliższym odcinku dziewczyna wróci jednak do bistro i znów poprosi Zawadzkiego o pomoc!
- Co ty wyprawiasz? Nie wiesz, że cię szukają?!
Janek, widząc przyjaciółkę, wpadnie w panikę. Przerażony, że lada chwila w lokalu zjawi się policja.
- Myślałem, że już od dawna jesteś za granicą! Ty i Jasiek?
A Okońska cicho wyzna:
- Nie zdążyłam wtedy po niego pojechać, uciekłam. Nie potrafię... żyć bez Jasia. Próbowałam, ale po prostu... nie dałam rady! Dlatego wróciłam...
- To co, chcesz iść na policję i się przyznać?
- Nie... Przyszłam prosić cię o pomoc. Obiecuję, że to już ostatni raz!
Chwilę później Sylwia przedstawi Zawadzkiemu swój nowy plan... A szef bistro będzie w szoku.
- Mam jechać do Lutyni i przywieźć ci Jaśka?!
- To jedyne wyjście... Dom moich rodziców na pewno jest pod obserwacją, nie mogę się tam pokazać!
- Więc wykombinowałaś sobie, że ja mogę, tak?
- Janek...
- I co dalej? Chcesz zabrać dziecko i wyjechać? Uciec z Jaśkiem z Polski? Przez całe życie będziesz się z nim ukrywać? Taką przyszłość mu zafundujesz?
- Coś wymyślę! Jeszcze nie wiem co, ale... Jasiek na pewno na tym nie ucierpi!
Jaki będzie finał?