M jak miłość
Ocena
serialu
9,4
Super
Ocen: 393236
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"M jak miłość": Sonia zagnie parol na Janka!

Janek (Tomáš Kollárik) odkryje, że Sonia (Barbara Wypych) jest lunatyczką. Przyłapie ją w nocy, błąkającą się po leśniczówce w kusej koszulce. Rano koleżanka niespodziewanie zacznie go bardzo nachalnie adorować...

W 1427. odcinku "M jak miłość" (emisja w TVP2 w poniedziałek 11 marca o godzinie 20.55) Janek obudzi się w środku nocy i zauważy, że po leśniczówce chodzi Sonia sprawiająca wrażenie - mimo szeroko otwartych oczu - jakby spała. Policjant podejdzie do dziewczyny, weźmie ją pod ramię, zaprowadzi do pokoju i posadzi na łóżku.

- A teraz grzecznie, powolutku... położymy się do łóżka... - wyszepcze.

Sonia posłusznie wykona polecenie, ale - kładąc się - pochyli się tak niefortunnie, że piersi wychylą się jej zza koszulki. Janek odwróci wzrok i okryje koleżankę kołdrą. Krawczykówna ziewnie głośno i zamknie oczy... Morawski spojrzy na nią czule, a widząc, że śpi jak zabita, wyjdzie z jej pokoju.

Reklama

Rano Sonia zobaczy siedzącego na werandzie przed leśniczówką Janka. Zauważy, że chłopak trzyma w dłoni papierosa... Odbierze go koledze i zażartuje, że zrobiła to z troski o niego.

- Rusz tyłek, bo spóźnisz się do roboty - wypali nagle.

- Ja mam dzisiaj wolne - doda po chwili, po czym poprosi Morawskiego, by podrzucił ją do fryzjera.

Janek zignoruje jej prośbę. Sprawiać będzie wrażenie, jakby myślami był gdzieś bardzo daleko. Sonia pomyśli, że jej przyjaciel czymś się martwi.

- Hej, sztywniaku, uśmiechnij się. Popatrz, jaki piękny dzień! A obok superlaska, która zaraz być może zaprosi cię na randkę - powie zalotnie.

- Co? - zdziwi się policjant.

- Boże! I smutny, i głuchy... W co ja się pakuję? - westchnie Sonia, a chwilę później wprost wyzna Jankowi, że chce, aby poszedł z nią na potańcówkę do remizy.

Dziewczyna wyraźnie da Morawskiemu do zrozumienia, że po prostu ma na niego ochotę i zamierza go uwieść.

Janek powie jej, że widział, jak lunatykuje. Okaże się, że Sonia zdaje sobie sprawę z tego, że chodzi we śnie.

- Robiłam sobie wszystkie badania i nic, niby wszystko w porządku. Jezu, co jest ze mną nie tak? - zdenerwuje się i poprosi kolegę, by nikomu nie mówił o jej przypadłości.

Wieczorem - po imprezie w remizie - Sonia zaproponuje Jankowi, by posiedzieli razem na werandzie i wypatrywali spadających gwiazd.

- Popatrz na mnie - szepnie w pewnej chwili, a gdy Janek spojrzy jej prosto w oczy, obejmie go za szyję i pocałuje w usta.

Czy Morawski odwzajemni jej pocałunek?

Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy