"M jak miłość": Śmiertelny postrzał
Obława na bandytę poszukiwanego listem gończym zakończy się sukcesem CBŚ.
Nadejdzie zapowiadany już od jakiegoś czasu dzień odejścia szefa CBŚ (Michał Wielewicki) na emeryturę.
Nieoczekiwanie oficer zmieni zdanie i oznajmi całemu zespołowi, że jego stanowisko przejmie jednak Chodakowski (Andrzej Młynarczyk), a nie - jak planował wcześniej - Jakub (Krzysztof Kwiatkowski).
Jeszcze tego samego dnia jednostka Tomka wyruszy na kolejną akcję: obławę na bandytę poszukiwanego listem gończym, Arkadiusza Głowackiego, który, według informacji Centralnego Biura Śledczego, ukrywa się w domu nad zalewem.
Los sprawi, że Jakub strzeli do zbiega i ranny zostanie w końcu aresztowany, po czym od razu trafi do szpitala.
Brat bandyty, Mariusz Głowacki (Maciej Wilewski), obserwując pościg z ukrycia, dojdzie jednak do wniosku, że Arkadiusza zranił Tomek.
Tymczasem po postrzeleniu bandyty Karski wpadnie w psychiczny dołek.
W środku nocy, gdy okaże się, że postrzelony zmarł, Tomek zostanie zmuszony do opuszczenia bliskich i powrotu do pracy.
A gdy przyjedzie do szpitala, z ukrycia będzie obserwował go brat denata, obmyślający już plan zemsty na Chodakowskim...