"M jak miłość": Ślub czy rozstanie?
- I co, chcecie się chajtnąć? - Olek rzuca bratu rozbawione spojrzenie... A Marcin od razu nerwowo się prostuje:
- Stary, nie zadawaj mi takich pytań! Co to za ciemnogród?! Jest dziecko, to musi być od razu ślub? No ludzie... litości!
Tymczasem Kasia spodziewa się właśnie... pierścionka zaręczynowego. A później obrączki. I gdy zagląda do Grabiny, zaczyna nawet planować wesele - wspierana przez Barbarę i Marię.
- Zrobimy przyjęcie w domu, nie będzie problemu z wynajęciem sali! - Mostowiakowa od razu przejmuje nad wszystkim kontrolę. I po cichu zastanawia się nawet, jaki upiec młodym tort. Za to Maria posyła dziewczynie ciepły uśmiech:
- Słyszałam, że teraz terminy są odległe, młodzi rezerwują salę nawet z rocznym wyprzedzeniem... A wam pewnie się śpieszy?
A Kasia, w odpowiedzi, wzdycha rozmarzona:
- Ciągle wydaje mi się, że to jakiś sen. Dziecko, ślub, wspólne życie z Marcinem...
Co na to Chodakowski? Jak zareaguje, gdy Kasia wspomni w końcu o małżeństwie? Albo ślubu wręcz zażąda - w tempie ekspresowym? Odpowiedź wkrótce... Tylko na antenie TVP2, w premierowych odcinkach serialu!