"M jak miłość": Skandal na weselu
Podczas ślubu Magdy i Andrzeja sensację wywoła pojawienie się Kamila. Największą wpadkę zaliczy jednak Paweł!
- Cześć, Budzyńska! - tymi słowami Andrzej (Krystian Wieczorek) powita Magdę (Anna Mucha) w dniu ich ślubu.
- Do mnie mówisz? - spyta zaspana Chodakowska.
- Do ciebie. Cieszę się, że przyjmiesz moje nazwisko - usłyszy w odpowiedzi.
- Ja też, ale mój ojciec mniej i myślę, że przez to mu podpadłeś - zażartuje Magda.
Jak na ironię, chwilę później do ich drzwi zadzwoni Marszałek (Emilian Kamiński).
- Będzie ostra gadka w stylu włoskim - zapowie Magda dodając: - Powodzenia, kotku!
- Magda się szykuje? - rzuci Wojciech na powitanie przyszłego zięcia.
- A to dobrze się składa, bo chciałem z tobą pogadać w cztery oczy. Powinieneś o czymś wiedzieć. Magda to źrenica mojego oka. Zrobiłbym dla niej wszystko. Mógłbym dla niej nawet zabić, gdyby na przykład ktoś ją skrzywdził albo unieszczęśliwił. Mówię o tobie i chcę cię ostrzec, że od dziś będę cię obserwował - zapowie Andrzejowi Marszałek.
- Będę się miał na baczności - obieca przyszłemu teściowi Budzyński.
Ślub i przyjęcie weselne odbędą się w ogrodzie przy Deszczowej. Na świadków młodzi wybiorą Kingę (Katarzyna Cichopek-Hakiel) i Adama (Jacek Kopczyński). W ostatniej chwili spóźnionego Wernera zastąpi jednak Piotrek (Marcin Mroczek). Niespodziewanie na ślubie pojawi się Gryc (Marcin Bosak).
- Kamilku, kawa na ławę: Co cię tu przygnało? I skąd dowiedziałeś się o dacie ślubu? - zagadnie go Zduńska.
- Internet to potęga Ty i Magda nie jesteście powściągliwe w mediach społecznościowych. To w dzisiejszych czasach jest dość nieostrożne.
Potem na zamkniętej imprezie może pojawić się intruz. Taki jak ja - westchnie prawnik. Na widok Gryca, nieco zmieszana Magda przeprosi go, że nie dostał zaproszenia.
- Do ostatniej chwili miałem nadzieję, że się rozmyślisz i wybierzesz jednak mnie - rzuci Kamil.
Największą wpadkę na weselu zaliczy jednak Paweł (Rafał Mroczek). Znów rozklei się, że nie potrafi ułożyć sobie życia z żadną kobietą. Aby się znieczulić, sięgnie po alkohol i ledwo stojąc na nogach, poprosi do tańca bratową.
Nie omieszka wyznać Kindze, że jest jego ideałem dziewczyny, po czym rzuci się do... całowania!
Tymczasem zaraz po północy państwo młodzi wymkną się z wesela, mówiąc, że jadą w podróż poślubną. Wkrótce okaże się jednak, że zakochani zamiast wojażować, ukryli się w sypialni...
a.im.
***Zobacz także***