M jak miłość
Ocena
serialu
9,4
Super
Ocen: 393119
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"M jak miłość": Rozstanie zamiast ślubu?!

Morawski (Tomáš Kollárik), któremu lekarz zapowie, że w wyniku postrzału resztę życia spędzi na wózku inwalidzkim, uprze się, że nie chce być ciężarem dla Soni (Barbara Wypych). Zwróci jej wolność, a ona w odpowiedzi powie mu, że nie chce go więcej widzieć!

Gdy w 1567. odcinku "Emki" (emisja 17 lutego o godz. 20.55 w TVP2) Sonia przyjdzie do szpitala w odwiedziny do postrzelonego w dniu ich planowanego ślubu ukochanego, dowie się, że nie może go zobaczyć.

- Niestety... Komendant Morawski wydał oficjalne zalecenie na piśmie, żeby bez jego zgody nikogo do niego nie wpuszczać - usłyszy.

- Ale ja muszę się z nim zobaczyć... Muszę! Rozumie pan? -  nie da za wygraną policjantka

- Jak cię przekonać, żebyś wrócił do domu? - zapyta Janka, gdy ten w końcu łaskawie zgodzi się z nią spotkać.

Reklama

- Sońka... Odpuść emocje, włącz myślenie. Jakie - do domu? Jaka przyszłość nas czeka?

- Jaka?! Moja i twoja, nasza wspólna! Mieliśmy wziąć ślub! - przypomni narzeczonemu.

- Ale go nie wzięliśmy. Jesteś wolna, masz całe życie przed sobą - stwierdzi Morawski.

- I super, chcę je spędzić z tobą! - zadeklaruje Sonia.

- Opiekując się facetem na wózku? - zapyta ironicznie komendant.

- Nie. Nie mogę się na to zgodzić... - doda.

- Ty idioto! Ja cię kocham! To się w ogóle dla ciebie nie liczy? To znaczy, że tak naprawdę nigdy mnie nie kochałeś! W ogóle nie wiesz, co to jest miłość! I wiesz, co? Mam dość! Ja też nie chcę cię już nigdy więcej widzieć! - wykrzyczy Morawskiemu prosto w twarz doprowadzona do ostateczności Krawczykówna.

Czy to naprawdę koniec związku i miłości Soni i Janka?

Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy