"M jak miłość": Romantyczny nocleg w namiocie
Misiek (Aleksander Bożyk), uzna, że jeśli nie weźmie spraw w swoje ręce i nie pogodzi ze sobą swoich skłóconych rodziców Kingi (Katarzyna Cichopek-Hakiel) i Piotrka (Marcin Mroczek), z wymarzonego wakacyjnego wyjazdu rodziny Zduńskich nad morze wyjdą nici. Jaką intrygę wymyśli rezolutny chłopczyk?
Zdradzamy, że w 1540. odcinku "Emki" (emisja w poniedziałek 9 listopada o godz. 20.55 w TVP2) Piotr ustawi w ogrodzie namiot dla dzieci. Podczas zabawy Misiek wyzna babci Marii (Małgorzata Pieńkowska), że martwi się o rodziców.
- Jak myślisz, babciu, rodzice w końcu się pogodzą? - zapyta chłopczyk.
- Oczywiście - pocieszy go babcia.
- Tak dziwnie ze sobą rozmawiają. Jakby byli obcy. A tata śpi w salonie - wyjawi Misiek.
- Czasem tak bywa, ale jestem pewna, że rodzice w końcu jakoś się dogadają - wyjaśni Rogowska.
- Mało czasu zostało... - westchnie mały.
- Proszę? - zapyta zaskoczona babcia.
- Mieliśmy pojechać nad morze i tato miał mnie uczyć pływać na desce... A jak się będą kłócić, to z wyjazdu nici i utknę tu na resztę wakacji... - przedstawi swoją filozofię młody Zduński.
W tym samym odcinku junior - razem z siostrą Lenką (Marysia Głowacka) - przygotuje dla rodziców romantyczny nocleg w ogrodzie w nadziei na to, że dzięki temu na nowo się do siebie zbliżą.
I rzeczywiście, w namiocie Piotr i Kinga w końcu zaczną ze sobą szczerze rozmawiać.
- Jak wyjechałeś, było naprawdę ciężko. Myślałam, że dam radę, ale... nie dałam. I jeszcze do tego... Kamila (Anna Gorajska). Wyglądało, że świetnie się tam bawisz... w tych Stanach - powie Zduńska.
- Ale tak nie było, uwierz mi. Naprawdę harowaliśmy - zapewni Piotrek.
- A Kamila?
- Ale co Kamila?... Nawet mi się nie podoba... odpowie szczerze prawnik, a po chwili z trudem zapyta: - A... Paweł?
- Proszę cię... Tak naprawdę, to Paweł jest dla mnie jak... brat. Wspierał mnie. Pomagał. I tyle. Rodzina, żadnych fascynacji - usłyszy w odpowiedzi.
- Od początku źle zaczęliśmy. Od mojego przyjazdu - oceni Piotrek.
- Byłam wykończona i czułam się... I... obok ciebie pojawia się śliczna, wypielęgnowana...
- Kinga, proszę cię...
- Jest w porządku, wyjaśniliśmy sobie parę spraw, rozmawiamy... - zwierzy się Kinga teściowej. - Naprawdę się staramy... Przecież musimy się jakoś dogadać, nie mamy innego wyjścia.