"M jak miłość": Robert Moskwa walczy o swoje małżeństwo. Żona pokazała mu drzwi!

Robert Moskwa i Patrycja Cieślak złożyli sobie małżeńską przysięgę niespełna trzy lata temu - w sierpniu 2015 roku. Tuż po cichym ślubie aktor wyznał w wywiadzie, że piękna żona to najwspanialszy dar, jaki kiedykolwiek dostał od losu...

- Nasz związek jest idealny! - powiedział w rozmowie z "Tele Tygodniem".

Półtora roku później Robert Moskwa z dumą obwieścił w mediach społecznościowych, że w jego życiu pojawiła się kolejna kobieta, dla której stracił głowę - córeczka Nadia.

Niestety, ostatnio nad związkiem aktora i młodszej od niego o 28 lat właścicielki studia tanecznego Free Art Fushion zawisły czarne chmury. Odtwórca roli Artura Rogowskiego w "M jak miłość" postanowił jednak walczyć o swe małżeństwo. Zaproponował żonie, by zwrócili się o pomoc do psychologa, ale ona nie zgodziła się na to i... pokazała mu drzwi. Zażądała, aby wyprowadził się z domu!

- Patrycja ma do niego żal, że wychowanie córki, jest całkowicie na jej głowie. Musi na spokojnie przemyśleć, czy chce jeszcze być w tym związku, czy nie. Załamany aktor wrócił do swojego małego mieszkania - czytamy w "Super Expressie".

Robert Moskwa chce za wszelką cenę uratować swe małżeństwo. Ma zamiar zrobić wszystko, by przekonać Patrycję, aby dała mu jeszcze jedną szansę, bo nie wyobraża sobie bez niej życia.

- Połączyła nas wspólna pasja, wielka miłość do sportu - wyznał kilka lat temu, gdy wyszło na jaw, że spotyka się z młodziutką instruktorką pool dance.

- Mam u boku cudowną kobietę... Jestem bardzo szczęśliwy - dodał.

Patrycja Cieślak jest drugą żoną popularnego aktora. Z matką swej 26-letniej dziś córki rozwiódł się w 1999 roku. Długo leczył rany po klęsce swojego małżeństwa i przez wiele lat wiódł życie singla. W Patrycji, którą poznał w 2011 roku, zakochał się od pierwszego wejrzenia. Był pewny, że to właśnie ona jest kobietą, na którą czekał całe życie. Dziś jego serce znów krwawi.

- Rozwód wisi w powietrzu - informują tabloidy.