M jak miłość
Ocena
serialu
9,4
Super
Ocen: 393119
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"M jak miłość": Robert Moskwa komentuje kontrowersyjny wpis!

Robert Moskwa, czyli serialowy Artur Rogowski, w ubiegłym tygodniu wywołał niemałą burzę swoim wpisem na Instagramie. Aktor "M jak miłość" podzielił się zdjęciem z Kasią Cichopek, przy którym zadał pytanie: "ojciec czy dziadek?", o czym poinformowaliśmy jako pierwsi. Takiego obrotu sprawy fani serialu z pewnością sobie nawet nie wyobrażali. Teraz odtwórca teścia Kingi wyjawił, czy widzowie rzeczywiście mogą oczekiwać takiego wątku.

Nadchodzące odcinki "M jak miłość" przyniosą wiele zaskakujących rozwinięć i zakończeń wątków, niespodziewanych powrotów i odejść. Jednym z nich jest ciąża Kingi Zduńskiej. Żona Piotrka zaszła w ciążę, jednak nie jest pewnym, czy rzeczywiście nosi potomstwo swojego ukochanego. W końcu Piotrek cierpi na tak zwane leniwe plemniki. Sprawa więc nie wydaje się wcale taka prosta. Podejrzenia padają na Jarosława Dobrzańskiego, z którym Kinga się spotkała w zeszłym sezonie. Sytuacja nabrała jeszcze bardziej zaskakującego zwrotu za sprawą Roberta Moskwy, który wciela się w Artura Rogowskiego. Aktor zasugerował bowiem, że jego bohater niekoniecznie może zostać dziadkiem! Wszystko za sprawą zdjęcia, którym się podzielił na Instagramie, oraz podpisu, jaki przy nim umieścił.

Reklama

Rogowski ojcem bliźniaków Kingi?

Choć jeszcze tego nie wiadomo, krąży przekonanie, że Kinga tym razem urodzi bliźniaki. Nie jest jednak pewnym, kto jest ojcem dziecka. Robert Moskwa zdecydował jeszcze bardziej podpuścić fanów, publikując zdjęcie z wcielającą się w Zduńską Kasią Cichopek. Aktor obejmuje koleżankę z planu, trzymając jedną z dłoni na ciążowym brzuszku. Zaskakującej fotografii towarzyszy jeszcze bardziej zadziwiający podpis, w którym pada sugestia, że Rogowski również może być podejrzanym w sprawie ojcostwa oczekiwanych przez Zduńską bliźniaków.

"#techwile @katarzynacichopek i ja... #dzieckowdrodze #piękny #brzuszek #mjakmilosc #naplanie #ojciec czy #dziadek #sosweet #pregnancy #nowezycie" - brzmi pełen hashtagów wpis. Wśród nich możemy zobaczyć trzy układające się w pytanie: ojciec czy dziadek? Według fanów nie ma wątpliwości, że Artur będzie co najwyżej dziadkiem. Magazyn "Party" zdecydował spróbować wyjaśnić te niepokojące doniesienia, pytając aktora o kontrowersyjny wpis na Instagramie.

"Oboje żeśmy się z Kasią uśmiali, jak żeśmy zobaczyli rzeczywiście to, co się wydarzyło. Dla niezorientowanych umieściłem na moim Instagramie zdjęcie z Kasią Cichopek, która w serialu, no, jest w kolejnej ciąży. Stałem obok niej, ręka na brzuszku i podpisałem: 'ojciec czy dziadek?'. No i faktycznie media to podchwyciły i teraz się zastanawiają, czy ojcem dziecka Kingi będzie teść. Dobrze, niech się bawią, jest wesoło" - wyjawił Moskwa, dodając, że zarówno zdjęcie, jak i podpis były... "celowym żarcikiem", który powstał z inicjatywy Kasi Cichopek.

Odtwórczyni, która ma na sobie obostrzenia związane z brakiem możliwości głębszej ingerencji w wątek jej postaci, najwyraźniej chce wywołać ogromne emocje wokół historii Zduńskich. W końcu niemal każdy inny bohater"M jak miłość" przechodzi ostatnio przez rewolucyjne zwroty akcji.

Robert Moskwa został też zapytany przez magazyn, czy widzowie mogą się spodziewać skandali, prędko jednak zaczął odpowiadać, że nie wie. Na końcu dodając podchwytliwe: "A może?". Jak będzie rzeczywiście, przekonamy się po wakacjach.

RMF FM
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy