"M jak miłość": Rafał nieszczęśliwe zakochany?
Rafał czuje, że Anna przestała mu ufać i próbuje na nowo zdobyć jej sympatię. Jakie kłamstwo wymyśli tym razem?
- Pani Aniu, mam do pani jedną sprawę... Przeprosić panią chciałem. Za to, co mówiłem o panu Adamie... Sorry, nie powinienem. Zwłaszcza, że ja do pana Adama nic nie mam, naprawdę! Wszystko przez to, że... ostatnio nie byłem sobą.
Gołębiewski zerka na szefową i zawiesza głos. A po chwili wyznaje, że... zakochał się w Marzence!
- Tak to wygląda, pani Aniu... Miłość nie wybiera. Tylko proszę, niech jej pani nic nie mówi, bo mnie wyśmieje!
A Gruszyńska wierzy w każde słowo.
- Nie, no... Oczywiście, nie powiem! Ale kompletnie mnie pan tym zaskoczył...
- A co w tym dziwnego? Marzenka jest ładna, miła... Wiem, że nie mam u niej żadnych szans. Ale pomarzyć można, tego mi nikt nie zabroni.... Chyba niepotrzebnie pani powiedziałem...
- Nie, dlaczego? - Anna posyła dozorcy ciepły uśmiech. - Dobrze pan zrobił i... dziękuję za zaufanie. Ale musi pan wziąć się w garść i obiecać, że to nie będzie miało wpływu na pańskie zachowanie! Nie będę tolerować złośliwych uwag, bójek, awantur... Rozumiemy się?
Gołębiewski już wie, że dopiął swego, bo szefowa nie zwolni go wiedząc, że jest nieszczęśliwe zakochany.
Jak długo Anna będzie wierzyć w jego kłamstwa? I czy Rafał kolejny raz zaatakuje Wernera?