"M jak miłość": Radość, żal i łzy
Przed nami kolejny tydzień z „M jak miłość”… Komu tym razem dopisze w serialu szczęście, a kto zaleje się łzami?
Paweł i Julka przez kilka godzin będą szukać Basi... aż w końcu mała odnajdzie się w Grabinie. Zduński odetchnie z ulgą - i pośle ukochanej ciepły uśmiech.
- Dziękuję, że ze mną przyjechałaś... Zwłaszcza, że - znając Baśkę - równie dobrze mogła się odnaleźć w Zakopanem albo Paryżu! (...) W tym całym zamieszaniu nie zdążyłem ci powiedzieć, że to, co się wydarzyło między nami wczoraj...
Julka od razu jednak wejdzie mu w słowo...
- Nie przepraszaj! To moja wina... Sama zaczęłam. Miałeś ciężki dzień, ja też, oboje chcieliśmy odreagować...
A Paweł, słuchając dziewczyny, będzie w szoku. I w końcu ostro się z ukochaną pokłóci.
- Odreagować?
- Było miło, nawet bardzo... ale to przecież niczego między nami nie zmienia.
- Jak to - nie? Więc co to było dla ciebie? Rozrywka? Sposób na relaks?... Było "miło"? O co ci chodzi, Julka, możesz mi to wyjaśnić?!
Tymczasem Marcin zrobi Izie romantyczny prezent... i kupi domek nad jeziorem, w którym byli dotąd tak szczęśliwi.
- Spędzimy tu, w tym miejscu, jeszcze wiele, wiele lat... Tu będą przyjeżdżać nasze dzieci, a potem może... nasze wnuki? Zakochani i beztroscy zaczną marzyć o wspólnej przyszłości... nieświadomi, że w swoim azylu wcale nie są bezpieczni. Bo Artur wciąż im zagraża - i robi wszystko, by wyjść na wolność.
Skalski nadal będzie "czarować" swoją lekarkę, aż w końcu ta postanowi mu pomóc.
- Jeśli terapia będzie przynosić dobre rezultaty, to... nie mogę obiecać na sto procent, że się uda, ale... może nadchodzące święta spędzi pan na przepustce w domu! A szaleniec, słysząc dobrą nowinę, od razu się rozpromieni...
- Jest pani prawdziwym aniołem... Moim aniołem!
Za to w finale: ciąg dalszy miłosnej burzy w życiu Magdy i Andrzeja... Po rozstaniu z ukochanym, dziewczyna wypłacze się na ramieniu Wernera - równie załamana, co wściekła na Budzyńskiego i Ankę.
- Dlaczego cały czas kłamał, grał, udawał? Dlaczego nie powiedział mi prawdy?! (...) Wparowała w nasze życie jak jakaś... szarańcza! A ja, kretynka, niczego nie pokojarzyłam...
- Jednego jestem pewien: on cię bardzo kocha. (...) Musisz go wysłuchać. Tylko tak dowiesz się prawdy...
Po kilku godzinach - oraz drinkach - prawnik przekona w końcu Magdę, by dała ukochanemu kolejną szansę. A Budzyński znów wyzna jej miłość...
- Chciałem ci powiedzieć, wiele razy, ale bałem się... Nie czułaś się najlepiej, nie wiedziałem, jak to przyjmiesz! (...) Nie ma i tak naprawdę nigdy nie było w moim życiu nikogo równie ważnego jak ty...
Następnego dnia dojdzie za to do tragedii. Andrzej prześle w końcu do prokuratury dokumenty, których tak obawiała się Anka. A po kilku godzinach... dziewczyna zostanie potrącona przez rozpędzone auto!
Magda będzie akurat na miejscu - i od razu zacznie reanimację. Ale czy zdoła rywalkę uratować? Odpowiedź tylko na antenie TVP2, w premierowych odcinkach serialu... Zobacz koniecznie!