M jak miłość
Ocena
serialu
9,4
Super
Ocen: 393119
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

​"M jak miłość“: Przez sen nazwie Kingę imieniem... Kamila

Małżeństwo Kingi (Katarzyna Cichopek-Hakiel) i Piotra (Marcin Mroczek) zawiśnie na włosku, gdy Zduński we śnie nazwie żonę imieniem... Kamila (Anna Gorajska). Nic więc dziwnego, że matka czwórki jego dzieci wpadnie w szał... Szykuje się rozwód w rodzinie Mostowiaków?

W 1541. odcinku (emisja we wtorek 10 listopada o godz. 20.55 w TVP2) Kinga i Piotr wybiorą się tylko we dwoje na wycieczkę pojednawczą do domku letniskowego pod Warszawę. W tym czasie ich dziećmi zajmą się Barbara (Teresa Lipowska), Maria (Małgorzata Pieńkowska), Artur (Robert Moskwa) oraz Basia Rogowska (Karina Woźniak), która zrobi bliskim niespodziankę i wróci wcześniej z wakacji.

Cała rodzina będzie miała nadzieję, że Zduńscy w końcu się pogodzą. Niestety, stanie się wręcz przeciwnie. Na wyjeździe małżonkowie cały czas będą się kłócić. Powód? Nieustanne nękanie przebywającego formalnie na urlopie Piotrka przez Kamilę telefonami pod pretekstem prowadzonej przez nich wspólnie sprawy.

Reklama

Kryzys wybuchnie ze zdwojoną siłą, gdy Piotr podczas drzemki na hamaku wypowie nagle imię Kamili. Kinga zobaczy na twarzy męża rozanielony uśmiech i wpadnie w szał. Wkurzona sięgnie po dzbanek z wodą i wyleje ją na Zduńskiego.

- Co robisz? Zwariowałaś? - zapyta Piotrek, który zerwie się oszołomiony.

- Mam na imię Kinga! Kinga a nie Kamila! - wykrzyczy mu żona prosto w twarz.

- Co?

- A to, że przez sen nazwałeś mnie jej imieniem!

- Boże, Kinga, przepraszam... Zwykłe przejęzyczenie... Nie wiem, może mi się śniła... - zacznie nieporadnie tłumaczyć się Zduński.

Zanim zrozumie, że tym wyznaniem jeszcze bardziej się pogrążył, zadzwoni jego komórka. Na wyświetlaczu pojawi się napis: Kamila.

- No odbierz, nie każ czekać dziewczynie z twoich snów! - z sarkazmem rzuci Kinga.

Zraniona Zduńska zacznie się pakować, a mąż nie pozostanie jej dłużny, wypominając Kindze zażyłość z jego bratem Pawłem (Rafał Mroczek).

Dojdzie do tego, że Kinga złapie stopa i sama ruszy w drogę powrotną do Grabiny.

Czy to już definitywny koniec małżeństwa Zduńskich?


Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy