"M jak miłość": Prośba o pomoc
Iza powie Tomkowi, że boi się o Marcina i myśli, iż jej ukochany chce zrobić coś, co może zrujnować mu życie.
Najpierw włamanie do firmy Marcina (Mikołaj Roznerski), potem anonimowe telefony z pogróżkami, że ktoś obrabuje mu mieszkanie, jeżeli w ciągu tygodnia nie pokryje strat spowodowanych na budowie przez wynajęty od niego dźwig.
Iza (Adriana Kalska) będzie bardzo zmartwiona, że jej ukochany ma problemy, ale zrozumie, że wpadł w naprawdę poważne tarapaty dopiero wtedy, gdy odkryje, że nosi przy sobie paralizator!
W dodatku Chodakowski da jej do zrozumienia, że nie wierzy, aby policji udało się schwytać sprawców włamania, choć on doskonale wie, kto za nim stoi. Lewińska, zaniepokojona, że jej chłopak może zrobić coś głupiego, zdecyduje się porozmawiać z Tomkiem (Andrzej Młynarczyk), uważając, że ten - nie tylko jako stryj Marcina, ale przede wszystkim jako policjant - powinien wiedzieć, że dzieje się coś złego.
We wtorkowym odcinku "M jak miłość":
Iza odwiedzi Tomka i opowie mu o wszystkim, co ostatnio przytrafiło się jego bratankowi.
Chodakowski wysłucha jej w skupieniu i obieca, że przyjrzy się sprawie, o której właśnie mu powiedziała.
- Tylko nie mów mu, że dowiedziałeś się tego ode mnie - poprosi Lewińska.
- No jasne, o nic się nie martw. Zaraz do niego zadzwonię i umówię się nim na spotkanie - zapewni ją Tomek.
Iza odetchnie z ulgą.
- Dziękuję, wiedziałam, że można na ciebie liczyć - powie.
Czy jednak przestanie się bać o bezpieczeństwo ukochanego i będzie od tej pory mogła spać spokojnie?