"M jak miłość": Problemy z ciążą
Janek - z raną postrzałową szyi - trafi do szpitala i przejdzie skomplikowaną operację.
- Morfologia, układ krzepnięcia, biochemia - komplet! Do tego grupa krwi i krzyżówka. Na cito! Podłączamy płyn.(...) Powiększa się obwód szyi... Robimy tomograf?
- Nie ma czasu! Bierzemy go, szybko!
Ula - przerażona - od razu przybiegnie na oddział: - Co z nim? Co z Jankiem?! Na jej drodze stanie jednak Sobańska...
I wręcz wyrzuci Mostowiakównę ze szpitala.
- Co ty tu robisz?! Ty... Przez ciebie mój syn próbował się zabić! Nie masz prawa tu być... Wynoś się!
Przez kolejne godziny matka będzie czuwać przy Morawskim - pewna, że chłopak chciał popełnić samobójstwo.
- Nigdy Ulce tego nie daruję, nigdy... Boże, ale dlaczego ty... Jak mogłeś? Ta dziewczyna nie jest ciebie warta...
Tymczasem Janek, gdy odzyska w końcu przytomność, postanowi od razu porozmawiać ze Staszkiem... A Bartek będzie tym przerażony! Chłopak Uli zostanie przesłuchany przez prokuratora - i zrozumie, że znów może trafić do więzienia. Nawet, jeśli tym razem jest niewinny.
I w końcu, załamany, rzuci do Andrzejka: - Jeśli Janek będzie chciał mnie uwalić, może to teraz zrobić bez żadnego problemu...
- Przecież niczego nie zrobiłeś! - Świadkowie widzieli, jak wybiegałem po kłótni z nim, a potem... Janek od dawna chciał się mnie pozbyć, więc...
Czy Morawski naprawdę wykorzysta okazję - i pośle rywala za kratki? Odpowiedź już w poniedziałek...
Za to we wtorek - w odcinku numer 1398 - problemy czekają Kingę.
Gdy Piotrek wyjedzie w delegację, Zduńska nagle źle się poczuje i - wspierana przez Magdę - od razu odwiedzi ginekologa.
- To było takie dziwne twardnienie brzucha... Nie miałam tego podczas poprzednich ciąż i... trochę się przestraszyłam!
A po rozmowie z lekarzem dziewczyna będzie załamana.
- Mam się oszczędzać, jak najwięcej leżeć... Ale jak?! Przy dwójce dzieci?
Z kolei w Grabinie... szykują się spore zmiany! Marek wyjedzie w końcu do Dublina, ale wcześniej wybierze się z Marią na pożegnalny spacer. I podziękuje siostrze za jej wsparcie.
- Gdyby nie ty, nigdzie bym nie pojechał... Bałbym się zostawić mamę, zwłaszcza teraz, kiedy ma te kłopoty z ciśnieniem, z sercem... A tak, jak wiem, że ty trzymasz rękę na pulsie... Będę spokojny.
Tego samego dnia w lokalnej przychodni zacznie też pracę Agata, siostra Artura. Maria od razu szwagierkę odwiedzi - wspierana przez Barbarę.
- Bardzo dobrze, że przyszłyście! Akurat będę miała teraz chwilę wolnego, to wszystko wam pokażę! Trochę panikowałam przed tym pierwszym dniem, miałam długą przerwę, ale nie jest tak źle...
A Mostowiakowa wpadnie przy okazji na Józefa Modrego!
- Hello, nice to see you, Barbara!
- No tak, dzień dobry... Ale co pan tu robi?
- Kupiłem w Grabinie domek letniskowy! Mam nadzieję, że będziemy mieli okazję jeszcze się zobaczyć?
Czy Józef - jako nowy sąsiad - zaprzyjaźni się w końcu nie tylko z Barbarą, ale też z całą jej rodziną?