"M jak miłość": Pozbędzie się rywala?!
Naprawdę poważne problemy czekają Bartka...
Janek zdradzi Uli, że jej mężowi znów grozi niebezpieczeństwo - bo w Grabinie może go odszukać bandyta, dla którego kiedyś pracował.
- Ten Grzelak to naprawdę niebezpieczny gość... Dla niego to, że Bartek się wycofał, oznacza, że go zdradził. A on takich rzeczy nie zostawia... Będzie próbował się zemścić, jestem pewny.
Kilka dni później jeden z kolegów ostrzeże Lisieckiego, że powinien natychmiast uciekać - bo Grzelak zna jego adres.
A później do wyjazdu z Grabiny zacznie Bartka przekonywać także Janek - tym razem w tajemnicy przed Ulą.
- Wdepnąłeś w niezłe bagno...
- Myślisz, że nie wiem?
- To co tu jeszcze robisz? Chyba powinieneś się pakować?
- Mam wiać z podkulonym ogonem? Nic z tego. Tu mam swoje plany, dom, rodzinę...
- No właśnie! Masz żonę... Chcesz ją narażać?
- Cholernie się przejmujesz losem MOJEJ żony... Chcesz się mnie pozbyć? Dobrze kombinuję?
Lisiecki pośle rywalowi chłodne spojrzenie... ale w końcu zacznie się łamać. I w finale postanowi szczerze porozmawiać także z Ulą.
- Tak mi cholernie przykro... To wszystko nie tak miało być...
A jego żona będzie naprawdę załamana.
- Boże, Bartek, nie chcę, żebyś wyjeżdżał... Żebyś był gdzieś daleko...
- Czuję się tak, jakby życie mi się rozpadało... i nic nie mogę zrobić, nic!