M jak miłość
Ocena
serialu
9,4
Super
Ocen: 393606
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"M jak miłość": Powita na świecie syna. Ten poród przejdzie do historii

W 1866. odcinku "M jak miłość" (emisja 15 kwietnia o godz. 20.55 w TVP2) Franka (Dominika Kachlik) najpierw nieumyślnie wywoła pożar w bistro, a chwilę później nieoczekiwanie zacznie rodzić! Pod eskortą strażaków trafi do szpitala w Warszawie, gdzie na świat przyjdzie mały Antek Lucjan.

Aktywna zawodowo do ostatniej chwili Zduńska ukryje przed Pawłem (Rafał Mroczek), że miała realistyczny sen o porodzie, który wypadał dokładnie tego dnia - 1 marca. Rano jak zwykle pojedzie do pracy, gdzie razem z Kingą (Katarzyna Cichopek) będzie zastanawiała się nad wyborem nowego kelnera. Los sprawi, że przez przypadek wywoła pożar w kuchni.

"M jak miłość": Odcinek 1866. Po pożarze Franka zacznie rodzić

Chwilę po tym, jak ogień zostanie ugaszony, Franka zacznie uskarżać się na swoje samopoczucie.

- Jakoś trochę dziwnie się czuję. Chyba mam... skurcze - skrzywi się ciężarna.

Obecna akurat w bistro Maria (Małgorzata Pieńkowska) stwierdzi, że czas jechać do szpitala. Z samochodu Franka zadzwoni do męża.

Reklama

- Paweł, zaczęło się... to znaczy chyba zaraz urodzę! - powie.

- Co? Co?! Gdzie jesteś, już po ciebie jadę! Co to za syreny?! - spanikuje Zduński.

- Jestem z mamą i ciocią, i strażakami... Jedziemy już do szpitala... Na sygnale... Ale wszystko pod kontrolą. Tylko mam skurcze i strażacy eskortują nas na porodówkę - usłyszy w odpowiedzi, po czym ruszy do szpitala, by wspierać żonę.

- Pożar, strażacy i eskorta na sygnale... Nasz syn postanowił przyjść na świat w wielkim stylu! Ale ten facet jest niecierpliwy. Nie mógł poczekać tych dwóch tygodni i dwóch dni? - z humorem powita go Franka.

- No góral! I postawił na swoim. Ma to po mamusi - zaśmieje się Paweł.

"M jak miłość": Odcinek 1866. Antoni Lucjan Zduński w końcu na świecie

Zdenerwowany i przejęty Zduński zasypie żonę lawiną pytań:

- Potrzebujesz czegoś? Poprawić ci poduszkę? Coś ci podać? Może wodę? Boli?

- Nie, wcale! Bo jak mnie tak zasypujesz pytaniami, to w ogóle zapominam, że boli!!! - złośliwie odpowie mu Franka.

- Zrobię zdjęcie, co? Dla małego, na pamiątkę. Kiedyś mu pokażemy, jak to było... - zaproponuje Paweł, wyciągając telefon.

- Serio? Teraz?! A ja myślałam, że to mnie ciąża rzuciła się na rozum! Ani się waż!!! - straci cierpliwość Zduńska.

Kilka godzin później na świecie pojawi się Antoni Lucjan Zduński! Pięćdziesiąt pięć centymetrów, trzy osiemset wagi, dziesięć punktów w skali Apgar!

- Mały jest... On jest wspaniały, idealny! Boże, to najpiękniejszy prezent... - westchnie wzruszony Paweł.

- Taki okruszek. A rabanu na pół miasta narobił! Mówiłam, chłopak od początku lubi zwracać na siebie uwagę - zaśmieje się Franka.

- Ale ze mnie szczęściarz. Bo jak mam was, to mam już wszystko - stwierdzi świeżo upieczony tatuś.

- Nie mogę oderwać od niego wzroku. Jest... - nie przestanie się zachwycać Paweł.

- Najpiękniejszy - doda Franka.

- Idealny... Wiem, że się powtarzam, ale słów mi brakuje... To jeszcze raz: taki piękny... Dokładnie jak jego mama...

- I popatrz. Jednak naprawdę go sobie wyśniłaś... na 1 marca - skomentuje Rogowska.

"M jak miłość": Odcinek 1866. Kiedy i gdzie emisja?

1866. odcinek sagi rodu Mostowiaków zostanie wyemitowany we wtorek 15 kwietnia o godz. 20.55 w TVP2. 

Źródło: AIM
Dowiedz się więcej na temat: M jak miłość
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy