"M jak miłość": odważne wyznanie Bartka. Nie spodziewał się, co usłyszy

- Pewnie, babciu, i tak już się domyślasz... - tak Bartek zacznie rozmowę z panią Mostowiakową.

- Ale chciałbym, żebyś dowiedziała się ode mnie. Jestem z kimś, na kim bardzo mi zależy - wydusi z siebie.

- I kogo... kochasz, tak? - łagodnie uśmiechnie się seniorka.

- Przepraszam, że tak dopytuję, ale wiesz, że mnie możesz powiedzieć wszystko. Nie trzeba wstydzić się swoich uczuć - stwierdzi pani Barbara.

- Nie wstydzę się, po prostu... Nawet nie wiesz, jak się bałem, kiedy dotarło do mnie, co czuję do Doroty. Myślałem, że porywam się z motyką na słońce, że to się nie uda - speszony Bartek urwie w połowie zdania.

- Liczy się tylko jedno. Czy jesteś z nią szczęśliwy? - poważnie zapyta babcia Basia.

- Bardzo. I dlatego chcę zacząć nowy etap, chcę z nią na stałe zamieszkać. Chcę, żebyśmy żyli razem. Tak po prostu, każdego dnia - wyzna Lisiecki.

- Będę za was trzymać kciuki. Nikt bardziej niż ty nie zasługuje na szczęśliwy związek - oceni seniorka.

Po tych słowach Bartek będzie bliski łez ze wzruszenia.

- Było mi tak przykro, kiedy Ula cię zostawiła. Nie mogłam tego zrozumieć. Ale wiesz, tak czasem bywa w życiu - filozoficznie stwierdzi głowa rodziny Mostowiaków.

- Było, minęło... - westchnie Lisiecki.

- Wiesz, że Ula ostatnio dość często do mnie dzwoni? Rozmawiamy przynajmniej raz w miesiącu - pochwali się babcia.

- Ze mną też się kontaktuje. Przesyła informacje o Kalince, jej zdjęcia...

- Szkoda, że tak się to potoczyło. Ale cóż... Natura nie znosi próżni, dała ci w prezencie nową miłość - podsumuje seniorka.

- Przekaż, proszę, pani Dorocie, że bardzo chciałabym ją lepiej poznać. I dziś wieczorem zapraszam was oboje na kolację. Przyjdziecie? - zapyta Barbara.

Bartek pokiwa głową i z wdzięcznością uśmiechnie się do babci Mostowiakowej.

1811. odcinek "Emki" zostanie wyemitowany w poniedziałek 23 września o godz. 20.55 w TVP2.