"M jak miłość": Poleją się łzy… Serce Marcina skruszeje?
Choć zalana łzami Iza (Adriana Kalska) będzie błagać Marcina (Mikołaj Roznerski), by został w domu z nią i dziećmi, on zdecyduje się na wyprowadzkę! Czy to definitywny koniec małżeństwa Chodakowskich?
Zdradzamy, że w 1576. odcinku "Emki" (emisja w poniedziałek 22 marca o godz. 20.55 w TVP2) Marcin postanowi w końcu opuścić Grabinę i wrócić do Warszawy. Niestety, nie oznacza to, że Chodakowski wybaczy Izie kłamstwo i zdecyduje się ratować rodzinę.
Przed wyjazdem Marcin uda się do domu Barbary (Teresa Lipowska).
- Wpadłem tylko na chwilę, pożegnać się. Wracam do Warszawy - poinformuje ciocię.
- Dobrze, że wracasz. Bardzo się cieszę, to właściwa decyzja... - oceni seniorka.
- Pamiętaj o jednym - w każdym, najlepszym związku przychodzą chwile zwątpienia... Nie poddawaj się... O miłość trzeba walczyć... Przecież ślubowaliście sobie - na dobre i na złe... - doda Mostowiakowa.
- Nie wiem, jak to wszystko dalej się potoczy... - skomentuje Marcin.
W Warszawie swoje pierwsze kroki Chodakowski skieruje do biura agencji, gdzie najpierw przeprosi swojego wspólnika (Krzysztof Kwiatkowski) za kilkudniową nieobecność w pracy, a następnie przekaże Jakubowi filmiki od Bosackiego (Dariusz Kordek) z prośbą o sprawdzenie ich autentyczności.
- Wracasz do domu? - spróbuje zgadnąć Karski.
- Jeszcze nie wiem. Ja po prostu nie ogarniam... Jak do tego doszło... Co zrobiłem nie tak, w którym momencie zawiodłem?... Dlaczego Iza nie przyszła z tym do mnie? Dlaczego? - usłyszy w odpowiedzi.
Wieczorem Chodakowski wpadnie na chwilę do domu, by porozmawiać z dziećmi i spakować swoje rzeczy.
- Dokąd idziesz? - zapyta Iza na widok męża z torbą podróżną w ręku.
- Do Jakuba. Będę nocował w agencji. Dzieci wiedzą, że nie będzie mnie... przez jakiś czas - usłyszy w odpowiedzi.
- Marcin... Proszę cię, zostań... - zacznie błagać Chodakowska, po czym podejdzie do ukochanego.
Marcin bardzo mocno przytuli zrozpaczoną do granic łez żonę, by ostatecznie ruszyć w kierunku drzwi.
- Zadzwonię - rzuci na pożegnanie.
Iza tylko pokiwa głową w milczeniu. Po prostu nie będzie w stanie nic powiedzieć. Lecz gdy chwilę później Szymuś (Stanisław Szczypiński) z nadzieją zapyta ją, czy pogodzi się z tatusiem, łamiącym się głosem wydusi z siebie:
- Tak... Obiecuję ci, synku...
Czy Chodakowskiej uda się dotrzymać słowa danego Szymkowi i uratować rodzinę?