"M jak miłość": Pobita przez sąsiada!
Czy brutalnie napadnięta przez 17-latka Justyna trafi w porę do szpitala i odzyska przytomność?
Justyna (Olga Kalicka) zjawi się na leśnej polanie, gdzie Franek (Piotr Nerlewski) nadzorować będzie pracę robotników.
- Pamiętasz syna mojej sąsiadki, Franka Piotrowskiego? Zawsze za nami łaził - zacznie nauczycielka. - Właśnie wyszedł z poprawczaka - doda i zapyta Zarzyckiego, czy może załatwić chłopakowi jakieś zajęcie.
Franek zauważy, że Justyna nie czuje się dobrze. Zaprosi ją do samochodu i poczęstuje gorącą herbatą. Górska czule pocałuje leśniczego w usta. Tymczasem okaże się, że 17-letni Mariusz (Marcin Stępniak) znów popadł w konflikt z prawem!
- Wpadłam na niego i się przestraszyłam, był agresywny. Pewnie bierze dopalacze - powie Justyna Natalce (Marcjanna Lelek).
Po powrocie do domu nauczycielka dostanie wiadomość.
- Nie wpieprzaj się, suko, w nie swoje sprawy - przeczyta.
Kilka minut później, gdy wyjdzie, by odprowadzić Mateusza (Krystian Domagała), Piotrowski ją napadnie! Złapie za kurtkę, popchnie na drzewo i zacznie dusić. Pobije do nieprzytomności i zniknie.