"M jak miłość" po wakacjach: Jest załamana. Nie radzi sobie z zaginięciem Marcina
Wiadomość o nagłym zaginięciu Marcina (Mikołaj Roznerski) dotrze oczywiście do Grabiny. Barbara (Teresa Lipowska) ze zgryzoty zacznie cierpieć na bezsenność. Dodatkowo seniorka uzależni się od przeglądania newsów na temat swojego ulubieńca na portalach internetowych.
Rankiem Maria (Małgorzata Pieńkowska) zastanie matkę nad laptopem. Okaże się, że Mostowiakowa obudziła się o trzeciej nad ranem i nie mogła więcej zasnąć. Córka poprosi ją, by nie oglądała w kółko w internecie ogłoszeń na temat Chodakowskiego, bo to przecież i tak nic przecież nie da.
Barbara przyzna, że nie może przestać o tym myśleć. Co się z nim dzieje? Dlaczego nie wraca do domu? Rogowska z pełnym przekonaniem stwierdzi, że Marcin z całą pewnością się odnajdzie. Tylko trzeba w to wierzyć. Przypomni, że detektyw już tyle razy był w opresji, a jakoś zawsze wychodził z tego obronną ręką.
Barbara powie, że nigdy wcześniej Chodakowski nie znikał na tak długo. A teraz zapadł się pod ziemię... Dlaczego milczy? Seniorka westchnie, że boi się, że stało się coś bardzo złego. Córka pouczy ją, że nie można dopuszczać do siebie takich myśli.
Mostowiakowa łamiącym się głosem odpowie, że trzeba wierzyć i modlić się. Wtem wpadnie na pomysł zamówienia mszy w intencji odnalezienia Marcina. Zrobi to jeszcze tego samego dnia.
Po wakacyjnej przerwie serial "M jak miłość" będzie emitowany w poniedziałki i we wtorki o godz. 20.55 w TVP2.
Czytaj więcej: "M jak miłość" po wakacjach: Boi się swojego poprzedniego życia i tego, kim był