M jak miłość
Ocena
serialu
9,4
Super
Ocen: 393119
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"M jak miłość": Piotr odda się w ręce policji?!

Piotr, po spotkaniu z szantażystą, czuje się kompletnie bezradny. I w końcu opowiada o swoich problemach Kindze. Czy wspólnie wymyślą jakieś rozwiązanie?

Zduńska, gdy poznaje kwotę, której bandyta żąda od jej męża - sto tysięcy złotych - jest w szoku.

- Ile?! Boże... Skąd weźmiemy tyle pieniędzy?!

A Piotr rzuca tylko: - Nie weźmiemy... Nie zamierzam im płacić. Skorzystam z dobrowolnego poddania się karze...

- Zwariowałeś?!

- Długo nad tym myślałem i to... naprawdę jedyne wyjście z sytuacji. Pójdę na policję, przyznam się do wszystkiego... Jest duża szansa, że dostanę wyrok w zawiasach.

- Nie zgadzam się... Nie! - w głosie Kingi słychać przerażenie. - Zapłacimy im i zapomnimy o wszystkim! Weźmiemy kredyt, zapożyczymy się w rodzinie... Damy radę, zobaczysz!

Reklama

Jednak Piotrek wydaje się pogodzony z losem...

- To nigdy się nie skończy... Szantażysta, jak raz poczuje krew, nie odpuści! Będziemy go mieli na karku do końca życia, nie rozumiesz? Mówię ci... To jedyne wyjście!

W końcu Zduński rozmowę ucina - zdecydowany stawić się na komisariacie. Ale Kinga się nie poddaje:

- Piotrek, przemyśl to... Stracisz prawo do wykonywania zawodu, możesz trafić do więzienia... A przecież próbowałeś tylko ratować nasze dziecko!

- Nie mam innego wyjścia... Jutro rano idę na policję.

- Wstrzymaj się jeszcze jeden dzień, tylko o to cię proszę! Może uda się coś wymyślić... Proszę cię, słyszysz?!

A kilka minut później, w tajemnicy przed mężem, Zduńska dzwoni do szwagra.

- Chodzi o Piotrka... Twój brat ma poważne kłopoty. Musisz mu pomóc...

Co wydarzy się dalej?

www.mjakmilosc.tvp.pl/
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy