"M jak miłość": Piotr Nerlewski dla aktorstwa zrezygnował ze swych pasji
Piotr Nerlewski, czyli Franek Zarzycki z „M jak miłość”, bardzo żałuje, że musiał zrezygnować ze swoich pasji dla aktorstwa. - Muszę pomyśleć o jakimś hobby, bo inaczej grozi mi chyba pracoholizm – żartuje.
Ostatnie miesiące były dla Piotra Nerlewskiego bardzo gorące - napisał pracę magisterską o filmach braci Cohen, skończył studia w krakowskiej szkole teatralnej, zadebiutował na scenie Teatru Polskiego we Wrocławiu w spektaklu "Media Medea", a wątek granego przez niego leśniczego Franka Zarzyckiego w "M jak miłość" rozrósł się i jest w tej chwili jednym z najważniejszych w najchętniej oglądanym polskim serialu...
Przez cały rok krążył pomiędzy Krakowem, Wrocławiem i Warszawą!
- Od dawna nie miałem czasu na odpoczynek - mówi, pytany, co robi w wolnych chwilach.
- Musiałem zrezygnować z wielu rzeczy, bo wciągnął mnie wir zajęć związanych z moim zawodem - dodaje.
Piotr Nerlewski jeszcze niedawno marzył o karierze... trenera.
Zdobył nawet uprawnienia trenera piłkarskiego, przez kilka lat uczył dzieciaki grać w piłkę, miał własną szkółkę, w której trenował chłopców chcących zostać w przyszłości mistrzami. Sam też chętnie i często grał w nogę.
- Z chęcią bym pograł w piłkę, szmat czasu minął, od kiedy po raz ostatni byłem na boisku. Ale na razie nie mam na to czasu - mówi.
Piotr jest też ratownikiem Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego i instruktorem... pływania. Bardzo miło wspomina okres, kiedy pracował na basenach i uczył ludzi pływać. Piłka nożna i pływanie to wielkie pasje młodego aktora.
- Lubię sportową rywalizację, która jest niezbędna w życiu do osiągnięcia wyników, jakie sobie zakładasz - powiedział w wywiadzie.
Piotr Nerlewski ma nadzieję, że teraz - gdy ma już za sobą studia i debiut teatralny - znajdzie w końcu czas, by wrócić do sportu.