"M jak miłość": Paweł sprzeciwi się żonie?
Zduńscy przyjeżdżają do Grabiny, by pożegnać się z rodziną przed podróżą do Anglii… A Marek proponuje nagle Pawłowi pracę.
Mostowiak wyznaje, że chce produkować przetwory - i szuka kogoś, kto pomoże mu prowadzić nową firmę. A Zduński nie kryje zaskoczenia...
- Nie wiem, co powiedzieć...
- Na razie nic nie mów, po prostu się nad tym zastanów!(...) Pracujesz w gastronomii, a poza tym firma oferuje szkolenie... Myślę, że spokojnie byś sobie poradził!
Tymczasem Ala - gdy Marek wspomina, że oboje powinni przenieść się do Grabiny - od razu traci humor. I chwilę później, gdy zostają sami, robi mężowi ostre wymówki.
- Przecież już zdecydowaliśmy, że wyjeżdżamy... Dlaczego teraz nagle zmieniasz zdanie?!
- Bo pojawiły się nowe możliwości... Pomyśl, ta propozycja to dla nas szansa...
- Na co? Żeby utknąć na wsi?! Paweł, prawda jest taka, że ty od początku nie chciałeś tego wyjazdu! I w dalszym ciągu robisz wszystko, żeby nie jechać! Chwytasz się najbardziej absurdalnych pomysłów...
- Ja się tylko zastanawiam...
- Nad czym?! W Londynie oboje mamy nagraną pracę! I to dobrze płatną pracę! Staniemy finansowo na nogi!
- Okay, popracujemy pół roku i co dalej? A tutaj... Jeśli mi się uda, jeśli się wkręcę w temat...
- To, co? Zostaniemy w Grabinie na zawsze? No... rewelacja! To dopiero piękna perspektywa!
Czy Paweł ulegnie ukochanej i wyjedzie z kraju - choć praca za granicą nigdy nie była jego marzeniem? A może przeniesie się jednak do Grabiny... wbrew woli Ali?