"M jak miłość": Paweł przed kamerami?
Paweł wciąż myśli o castingu do telewizji... Ale nie wierzy w swoje siły - i w końcu postanawia z wizyty w redakcji zrezygnować. Co na to mała Basia? Zapraszamy na 1060. odcinek "M jak miłość", a w nim...
- I nawet nie chcesz spróbować? Poddajesz się bez walki? - dziewczynka, rozczarowana, zerka na Zduńskiego... Ale Paweł wzrusza tylko ramionami - i zdania nie zmienia.
- Baśka, przestań... Trzeba próbować, o ile są jakieś szanse. A ja się do tego absolutnie nie nadaję. I nie mam nawet cienia szansy!
- Paweł, ale ja już koleżankom powiedziałam, że będziesz pracował w telewizji...
- Trudno, musisz rozwiązać mój fanklub! Nie ma tematu, koniec! Daj spokój, Baśka, i tak bym się nie dostał. No z czym do ludzi? Chyba mnie trochę przeceniasz...
Córka Ali odmowy jednak nie uznaje... I postanawia działać! Wykrada Pawłowi wizytówkę redaktora, którego razem poznali i dzwoni do telewizji:
- Dzień dobry... Z tej strony Basia, z zawodów lekkoatletycznych! Pamięta mnie pan? (...) Fajnie, ja też miło wspominam naszą rozmowę... (...) Dzwonię w sprawie tej pracy dla mojego taty!
A kilka minut później robi zawstydzoną minkę - i biegnie po pomoc do mamy.
- Trochę namieszałam... Obronisz mnie przed Pawłem?
- Mów szybko, co zrobiłaś!
- Umówiłam Pawła na rozmowę. W telewizji. Wzięłam tę wizytówkę i... zadzwoniłam.
Zduński - gdy odkrywa, że mała załatwiła mu rozmowę o pracę - zachwycony nie jest. I w redakcji otwarcie wyznaje:
- Przepraszam za to całe zamieszanie z córką i z jej telefonami... Naprawdę nie miałem z tym nic wspólnego!
Jednak dziennikarz, którego poznała Basia, wcale nie wygląda na zirytowanego:
- Ale pan w gorącej wodzie kąpany! Proszę usiąść i posłuchać, bo mam dla pana pewną propozycję...
Czy Paweł znów wystąpi przed kamerami - i zostanie prawdziwą gwiazdą? Emisja 1060. odcinkajuż we wtorek... zobacz koniecznie!