M jak miłość
Ocena
serialu
9,4
Super
Ocen: 393044
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"M jak miłość": Paweł jest wciąż zazdrosny o Magdę!

Magda jest dzięki Olkowi naprawdę szczęśliwa... Ale nadal ukrywa swój romans przed Pawłem. Czy przyjaciel zaakceptuje jej nowy związek?


Po kilku tygodniach Marszałkówna zdobywa się w końcu na odwagę i zagląda do bistro:

- Chcę ci o czymś powiedzieć, o czymś bardzo ważnym... Tylko nie bardzo wiem, jak zacząć...

Zduński - gdy odkrywa, że dziewczyna zakochała się w Olku - od razu traci humor.

- Wiesz, że życzę ci jak najlepiej, ale... na twoim miejscu mocno bym się najpierw zastanowił i uważnie się temu facetowi przyjrzał! Po prostu... martwię się o ciebie. Bardzo bym nie chciał, żebyś się znów sparzyła...

Paweł spogląda na przyjaciółkę i zawiesza głos... A Magda szybko domyśla się, w czym tkwi "problem".

Reklama


- Chodzi ci o to, że Olek jest ode mnie młodszy?

- Znacznie młodszy...

- No i co z tego?!

- Wiesz, taka różnica wieku... rodzi określone konsekwencje...

- Tak? No to słucham, proszę, co masz na myśli?!

- Jesteś pewna, że to jest właśnie "to"? Spotykacie się tak krótko... Boże, Magda, przecież wy się prawie nie znacie!


Paweł, zmieszany, szuka odpowiednich słów... I robi wszystko, by dziewczynę do Olka zniechęcić. A Marszałkówna wybucha.

- Pawełku, czy cię pogięło?! Nie wychodzę za Olka za mąż, nie biorę z nim wspólnego kredytu... My po prostu próbujemy być ze sobą! A co będzie dalej, czas pokaże... Nie wiem dlaczego, ale poczułam, że powinnam ci o tym powiedzieć, chciałam się tym z tobą podzielić... Ale to był cholernie głupi pomysł!

Zdenerwowana, dziewczyna wybiega w końcu z lokalu.

Wcześniej rozmowę syna z przyjaciółką podsłuchuje Maria... I od razu się niepokoi.

Gdy Magda wychodzi, Rogowska daje Pawłowi szczerą, płynącą prosto z serca radę...

- Czasem trzeba pozwolić komuś odejść, żeby ten ktoś... mógł wreszcie zacząć żyć naprawdę, a nie na pół gwizdka. I wybacz szczerość, synu, ale Magda nie zasługuje na to, by być na czyjejś liście rezerwowej...

Zduński próbuje udawać, że problem nie istnieje.  

- Mamo, daj spokój, o czym ty mówisz? Jaka lista rezerwowa?!


Jednak Maria nie ustępuje:

- Mówię o tym, żebyś nie był psem ogrodnika... Tęsknimy za niespełnionymi marzeniami i obietnicami, ale... one mają niewiele wspólnego z prawdziwym życiem. Jesteście już z Magdą innymi ludźmi, w innym momencie życia i... teraz możesz już jej tylko kibicować. Jako przyjaciel. Reszta to przeszłość...

Paweł przyznaje w końcu matce rację. I kilka godzin później prosi Magdę o kolejne spotkanie. 


- Przepraszam... Prawda jest taka, że to, co powiedziałaś... trochę mnie zabolało. W gruncie rzeczy naiwnie i mało fajnie myślałem, że zawsze będziesz planetą, która gdzieś tam krąży w mojej galaktyce...

- I tak rzeczywiście było...

- Przychodzą zmiany i... trzeba się z nimi zmierzyć. Nie będzie łatwo, ale... zacisnę zęby i wezmę to na klatę!

- A masz jakieś inne wyjście? - Marszałkówna parska w końcu śmiechem. Ale nagle czuje też wielką ulgę...

Na pożegnanie wyznaje cicho Zduńskiemu: - Jesteś, byłeś i zawsze będziesz moim najlepszym przyjacielem...

Kilka minut później znów spotyka się z Olkiem. Uśmiechnięta, beztroska i w końcu pewna, że jej związek akceptują wszyscy których kocha...

Co będzie dalej? Kto wie, może... zaręczyny?

www.mjakmilosc.tvp.pl/
Dowiedz się więcej na temat: M jak miłość
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy