"M jak miłość": Pamiętacie serialowego Łukasza? Co Franciszek Przybylski robi dziś?
Franciszek Przybylski występował w "M jak miłość" od pierwszego odcinka i szybko stał się ulubieńcem widzów - aktor dosłownie dorastał na ich oczach. W końcu serialowy Łukasz postanowił jednak rozstać się z produkcją, jednak nie porzucił kamery. Dziś jest spełnionym operatorem, a także stawia swoje pierwsze kroki w reżyserii.
Franciszek Przybylski po raz pierwszy pojawił się na szklanym ekranie w 2000 roku. Miał wtedy zaledwie 7 lat, ale to nie przeszkodziło mu w podbiciu serc widzów "M jak miłość". Wcielając się w serialowego Łukasza, syna Marty, rozczulał, wzruszał i bawił. Jako dziecko piął się na szczyt sławy.
Przybylski związany był z "M jak miłość" od pierwszego odcinka i chociaż początkowo gra w serialu nie była dla niego problemem, później zaczął się jej wstydzić.
Wyraził też negatywny stosunek wobec kierunku, który w ostatnich latach obrała Telewizja Polska.
Mimo to Przybylski potrafi dostrzec dobre strony swojej aktorskiej przeszłości. To właśnie na planie "M jak miłość" oswoił się ze środowiskiem artystycznym i miał okazję przyglądać się pracy największych polskich aktorów.
Dziś Przybylski związany jest ze światem filmu, choć nie zobaczymy go w żadnych produkcjach ekranowych. Dziecięcy gwiazdor postanowił porzucić karierę i zająć się operatorką. Ukończył w tym kierunku studia na Wydziale Operatorskim i Realizacji Telewizyjnej PWSFTViT w Łodzi.
Pracował przy takich produkcjach jak "Krępujące zdjęcia z rodzinnego albumu" i "Kamień". W 2021 roku asystował reżyserowi podczas nagrań serialu "Rojst '97".
Szanse na to, że wróci na ekrany są niewielkie. Pozostaje nam zatem cieszyć się z tego, że pierwszy serialowy Łukasz odnalazł własną ścieżkę i dziś realizuje swoje pasje.
Dodatkowo były aktor angażuje się w niesienie pomocy mieszkańcom Ukrainy. Na jego instagramowym profilu znajdziemy posty, w których wyraża swoją solidarność z okupowanym narodem.