"M jak miłość": Otruty przez własną żonę?
Po nagłym ataku choroby, Robert wciąż leży w szpitalu. Lekarze nie potrafią postawić diagnozy... A Lubiński podejrzewa, że został otruty! I to przez własną żonę.
Gdy Kinga odwiedza sąsiada w szpitalu, Robert od razu wyznaje:
- Ja wiem, co mi jest! Tylko nikt mi nie uwierzy, wezmą mnie za wariata... To Beata. Nie może mi wybaczyć śmierci Michała, mści się...
Jednak Zduńska nie bierze tych słów na poważnie. I kilka godzin później o wszystkim opowiada... jego żonie. Nieświadoma, że być może podpisuje tym na Lubińskiego wyrok.
- Uważam, że powinnaś o tym wiedzieć... Z nim naprawdę dzieje się coś niedobrego. On... traci kontakt z rzeczywistością! Powiedział mi... To takie głupie, że aż wstyd powtarzać! - Kinga spogląda z napięciem na sąsiadkę. - Nie wiem, może miał gorączkę, bredził... Przepraszam, że ci to mówię, ale on twierdzi... że to ty go trujesz. Że chcesz się zemścić za śmierć Michasia!
Jak Beata zareaguje? Czy postanowi uciszyć męża - i tajemnicza "choroba" Roberta powróci? A może... kolejnym celem będzie dla niej właśnie Kinga? Bo ona również poznała prawdę i może jej zagrozić?
Emisja 1067. odcinka już w poniedziałek, 26 maja... lepiej nie przegapić!