„M jak miłość”: Otar pozna mroczną przeszłość Sandry... Wyrzuci ją z pracy?
W 1464. odcinku "M jak miłość" (emisja we wtorek 22 października o godzinie 20.55 w TVP2) Otar wpadnie na pomysł, by klientom swego baru serwować nie tylko aromatyczną kawę i pyszne posiłki, ale też... wrażenia wzrokowe. Uzna, że jeśli Sandra zgodzi się nosić głębsze dekolty, panowie chętniej wpadać będą do jego restauracji na lancz.
Otar (David Gamtsemlidze) będzie w szoku, gdy Sandra (Anna Oberc) powie mu, że kiedyś tańczyła na rurze w klubie go-go i parała się prostytucją. Czy Gruzin zwolni ją z pracy?
- Wiem, że jesteś porządną i skromną kobietą... Byłaś opiekunką i pielęgniarką, ale... sorry, musisz nosić większe dekolty. Reklama dźwignią handlu - powie pewnego popołudnia kelnerce.
- Jak ja bym takie miał, to bym cały czas nosił - doda, wpatrując się w biust Sandry.
Kobieta uśmiechnie się i... zażąda podwyżki. Stwierdzi, że śmiały look będzie ją drogo kosztował.
- Mnie też, ale zgoda - westchnie Gruzin.
Wkrótce potem jeden z klientów rozpozna w Sandrze tancerkę go-go, którą kiedyś widział w nocnym klubie. Mężczyzna zacznie obłapiać kelnerkę, a gdy ta podejmie próbę wyrwania się z jego uścisku, powie na cały głos, że przecież jeszcze niedawno fikała na rurze... Otar, widząc, że Sandra jest w tarapatach, ruszy jej na pomoc.
- Gdzie te łapy? Won mi stąd! - krzyknie do klienta i po prostu wrzuci go z baru.
- Przepraszam, to przez ten mój głupi pomysł z dekoltem - powie kelnerce, gdy zostaną sam na sam.
- Ale on mówił prawdę... - westchnie Sandra.
- Ja tańczyłam na rurze, a przedtem... nie byłam pielęgniarką i wcale nie opiekowałam się dziećmi - wyzna szefowi.
Otar, słysząc to, stanie jak wryty. Spojrzy na Sandrę spode łba.
- Rozumiem, że szef teraz będzie chciał mnie wyrzucić. Szef ma swoje zasady, wiem... Już się zwijam - usłyszy.
Sandra zdejmie fartuszek kelnerski, odłoży go na krzesło i zacznie zbierać swoje rzeczy. Czy Otar pozwoli jej odejść?