"M jak miłość": Ostatnie pożegnanie Tomka
Ostatecznie Tomek przegra walkę o swoje życie. Jego śmierć pogrąży w rozpaczy całą rodzinę i wszystkich przyjaciół.
Chodakowski (Andrzej Młynarczyk) umrze niespełna godzinę po wybudzeniu ze śpiączki w 1311. odcinku sagi rodu Mostowiaków (emisja w poniedziałek 11 września w TVP2). Dokładnie w tym samym momencie będąca w drodze ze szpitala do domu Joasia (Barbara Kurdej-Szatan) gwałtownie zatrzyma się, bo ogarnie ją złe przeczucie. Intuicja podpowie jej, że natychmiast powinna wrócić do męża. Gdy spanikowana stanie w drzwiach szpitalnej sali, zobaczy, że łóżko Tomka jest puste. Znieruchomieje.
Pani mąż nie żyje - usłyszy od lekarza.
- Bardzo mi przykro, ale wystąpiły komorowe zaburzenia rytmu serca, których nie udało nam się opanować... Zrobiliśmy wszystko, co było w naszej mocy...
Tych ostatnich słów doktora Joasia już nie usłyszy. Zemdleje i osunie się na podłogę...
Ciężar organizacji pogrzebu Tomka weźmie na siebie jego brat Grzegorz (Wojciech Majchrzak) wraz z Marcinem (Mikołaj Roznerski). Ciało policjanta zostanie skremowane.
W ostatniej drodze Tomka, którą widzowie zobaczą w 1313. odcinku "Emki" (emisja w poniedziałek 18 września w TVP2), udział wezmą prawie wszyscy członkowie rodziny Chodakowskich i klanu Mostowiaków.
W tym czasie Piotrek (Marcin Mroczek) zostanie na Deszczowej z dziećmi, Kinga (Katarzyna Cichopek-Hakiel) zajmie się przygotowaniami stypy w bistro, Lucjan (śp. Witold Pyrkosz) nadal będzie leżał w szpitalu, a Ewa (Dominika Kluźniak) zachoruje
W trakcie ceremonii Tomek zostanie pośmiertnie awansowany do stopnia inspektora. Kampania honorowa policji odda mu hołd.
- Tomku, zapamiętamy cię na zawsze jako serdecznego kolegę i prawdziwego bohatera - powie były szef Chodakowskiego, a zgromadzeni przy grobie żałobnicy usłyszą dźwięk syren radiowozów stojących przed wejściem na cmentarz.
- Byłeś wzorowym policjantem, a służba z Tobą była dla nas zaszczytem. Cześć Twej pamięci!
***Zobacz materiały o podobnej tematyce***