"M jak miłość": Olga Frycz i recepta na udany związek

A jaką receptę na udany związek ma Olga Frycz?

- Wiem, że nie można zapominać o samym sobie. Te mądre teksty o pilnowaniu własnej przestrzeni z książek i czasopism psychologicznych mogą się wydawać nie do zniesienia, ale wiem, że trzeba pilnować niezależności. Nie tracić swoich przyjaciół. Często przecież jest tak, że kiedy się człowiek zakochuje, nagle zapomina o ważnych przyjacielskich relacjach, wchodzi w nowe, może nie zawsze do końca szczere - przekonuje gwiazda, na łamach pisma "Uroda życia".

- Miłość jest albo jej nie ma, a przyjaźń zostaje na całe życie, jak Bóg da. O to trzeba walczyć w związku. I o swoje pasje. Nigdy nie mogłabym być z mężczyzną, który nie byłby zadowolony, że zajmuję się tym, co lubię najbardziej, co mi sprawia największą przyjemność.

- Fenomenalnie jest wciąż się poznawać, dawkować odkrywanie siebie nawzajem. Nie dlatego, że chce się coś ukryć, tylko dlatego, że odkrywanie siebie jest fascynujące. Super jest nie dać siebie całego od razu - dodaje aktorka.