"M jak miłość": Odtąd robisz to, co ci każę!
Zaciska się pętla wokół Izy (Adriana Kalska).
Artur (Tomasz Ciachorowski) nie będzie już w stanie udawać troskliwego i kochającego partnera, ponieważ dzień wcześniej zobaczył ukochaną w objęciach Chodakowskiego (Mikołaj Roznerski).
- Jestem cholernie zazdrosny o to, że nie kochasz mnie, tylko tego sukinsyna! Jeśli kiedykolwiek miałem jakieś wątpliwości po tym, co wydarzyło się wczoraj w szpitalu, nie mam już żadnych! - zacznie krzyczeć na przerażoną Lewińską.
A następnie każe jej, by zadzwoniła do Marcina i przekonała go, by przerwał batalię o córeczkę.
- To nie jest dla mnie łatwa sytuacja, ale zrozum raz na zawsze, że Maja naprawdę nie jest twoim dzieckiem. I wyniki DNA tylko to potwierdzą - powie do słuchawki Iza niemal drżącym głosem, bo Artur będzie kontrolował każde jej słowo.
Chodakowski szybko jednak wyczuje, że dzieje się coś złego i wyśle do dziewczyny krótki list: "Wiem, że się boisz. Czekam na twój sygnał do jutra, do dwunastej. Jeśli się do mnie nie odezwiesz, poinformuję policję".
Ponadto do gry wróci Jola Kaczmarek (Monika Krzywkowska). Pani mecenas otworzy biuro adwokackie w tym samym budynku, w którym usługi świadczą Budzyński i Werner (Krystian Wieczorek, Jacek Kopczyński). Bez nieuczciwych zagrywek się nie obejdzie.
MP
