"M jak miłość": Odrzucenie… i zemsta?
Robert wciąż ma nadzieję, że odzyska serce Agnieszki i przyjeżdża do Warszawy, by poznać jej decyzję. Czy Olszewska przyjmie jego oświadczyny? Zapraszamy na 1177. odcinek "M jak miłość", a w nim...
- Nie musisz wychowywać dziecka sama... Moja propozycja nadal jest aktualna. Możemy razem stworzyć rodzinę, zapewnić twojemu dziecku prawdziwy dom - Woliński spogląda z napięciem na ukochaną. - Wszystko zależy od ciebie...
Jednak Agnieszka odmawia. I w końcu rzuca cicho:
- Już nigdy nie popełnię takiego błędu... Nie zwiążę się z kimś, kogo nie kocham. Nie zrobię tego tobie, sobie... mojemu dziecku.
A Robert, gdy dociera do niego sens jej słów, nagle blednie...
- Nie, nie wierzę... Czyli, jeśli dobrze rozumiem, przez ten cały czas, kiedy byłaś ze mną... kochałaś Tomka? Chodziłaś ze mną do łóżka, a myślałaś o innym facecie?!
- Nie mam nic na swoje usprawiedliwienie... Miałam wtedy problemy ze sobą, ze swoimi emocjami... Nadal mam.
Olszewska, zawstydzona odwraca wzrok... Za to narzeczony, którego porzuciła przed ołtarzem, z każdą sekundą jest bliższy wybuchu.
- A co z dzieckiem? Pal licho mnie czy Tomka, ale... naprawdę nie żal ci własnego dziecka? Boże, chyba zdajesz sobie sprawę, że jeśli pozbawisz je ojca, bardzo je skrzywdzisz?... Ty chyba naprawdę nie masz serca!
Kilka minut później Robert wychodzi - niemal wyrzucony przez Agnieszkę za drzwi. I od razu dzwoni do Tomka, prosząc o spotkanie... A gdy policjant zjawia się w kawiarni, rzuca zamiast powitania:
- Jest jedna sprawa, o której powinieneś wiedzieć. Długo zastanawiałem się, czy z tobą o tym rozmawiać, ale... nie mam wyjścia. Bo Agnieszka nigdy w życiu ci tego nie powie!
Czy Robert - po tym, jak Olszewska znów złamała mu serce - zdradzi jej największą tajemnicę? I wyzna rywalowi, że to właśnie on jest ojcem jej dziecka? Zdradzimy tylko, że wiadomość, jaką mu przekaże zaszokuje Chodakowskiego! Emisja odcinka numer 1177 już we wtorek... takich emocji lepiej nie przegapić!