"M jak miłość": Odpowiedź Agnieszki
Tomek pragnie dzielić z Agnieszką każdą chwilę - i nalega, by ukochana w końcu z nim zamieszkała... Jednak dotąd Olszewska miała wątpliwości. Czy teraz ulegnie - i zajmie miejsce Małgosi?
Choć Tomek nie przestaje przekonywać Agnieszki, ona nie zmienia swojego stanowiska i nie zamierza przeprowadzać się do mieszkania Chodakowskich na stałe.
- No i co dalej będzie?
- Ale z czym? Pytasz o plany na dzisiejszy dzień?
- Nie, mówię o nas. O tobie, o mnie, o Zosi... Dałem ci moje serce, klucze...
- Ja naprawdę cały czas o tym myślę. Nie wiesz, jak bardzo chciałbym być z tobą. Budzić się razem, zaczynać dzień. Całe życie o tym marzyłam. Tylko teraz, kiedy to wszystko ma szansę się spełnić, mam tyle wątpliwości.
- Ja nie mam żadnych wątpliwości... - Chodakowski przekonuje Olszewską, że już nic nie czuje do Małgosi, ale nadal zależy mu na tym, żeby była szczęśliwa...
- To są duże zmiany dla nas wszystkich.
- Tak, wiem i bardzo się na nie cieszę.
Jednak Agnieszka dyktuje własne warunki: - Wprowadzę się do ciebie, ale po wyjeździe Zosi do Stanów, dobrze? A jak wróci, to ja też wrócę do siebie. Nie chce jej robić w życiu kolejnej rewolucji. Niech to się wszystko spokojnie toczy, swoim rytmem...
Tymczasem Tomek, mimo zapewnień o szczerym uczuciu do Agnieszki, nadal myśli o żonie. Podczas ich ostatniej rozmowy telefonicznej odniósł wrażenie, że Małgosia ma depresję i stale się czymś zamartwia...
Czy Agnieszka dowie się, że Tomek nie przestał myśleć o Gosi? A jeśli tak, czy to będzie oznaczać koniec ich związku?
"Świat Seriali"