"M jak miłość": Odcinek 1780. Prawie utonie. Nie do wiary, kto uratuje jej życie

Artur pożali się Elce (Hanna Konarowska), że jest bardzo przygnębiony i zmęczony psychicznymi problemami, które ma przez ojca. Poruszona przyjaciółka wstawi się za nim u Franki, prosząc, by Zduńscy dali koledze kolejną szansę. 

Dobroduszna Franka oczywiście jej ulegnie i zaprosi Nowakowskiego do bistro, gdzie razem z Pawłem oficjalnie poinformują architekta, że oboje nadal chcą wybudować dom według jego projektu. 

Podekscytowany Artur od razu namówi Zduńskich i Elkę na wycieczkę do Grabiny, by  dokładnie obejrzeć działkę, na której stanie dom. Na miejscu przeprosi Pawła za swoje wcześniejsze zachowanie. 

- Nie miałem okazji, żeby ci o tym powiedzieć, ale byłem na siebie wściekły. Przez ten cały idiotyczny zakład zrobiłem z siebie ostatniego durnia - przyzna architekt.

- No cóż. Ty to powiedziałeś - z dystansem skomentuje Zduński.

- Przepraszam. Serio - rzuci Artur.

Po obejrzeniu działki całą czwórką dla relaksu udadzą się nad rzekę. Los sprawi, że akurat gdy Paweł pójdzie po napoje, Franka zacznie nagle tonąć! 

- Pomocy! Ratunku! - krzyknie.

Nieoczekiwanie na pomoc rzuci się jej Artur.

- Wpadłam w wir, a on mnie wyciągnął, a potem nagle sam zniknął pod wodą. O Boże... - zrelacjonuje już po wszystkim Zduńska.

- Jak się czujesz? Możesz swobodnie oddychać? - zapyta wezwany na pomoc Dima (Michał Pszeniczny). 

- Tak, wszystko jest okej. Złapał mnie skurcz - wyjawi Nowakowski.

- Przecież mówiłem, żebyś uważała! Po co w ogóle wchodziłaś do tej rzeki?! - zdenerwuje się Zduński.

- Już, Paweł, już wszystko jest w porządku... Naprawdę nic mi nie jest, po prostu spanikowałam - spróbuje go udobruchać Franka. 

To dramatyczne zdarzenie odmieni relacje między Pawłem oraz Arturem.

- Dziękuję. Mam u ciebie wielki dług... - usłyszy z ust Zduńskiego Nowakowski. 

Zdradzamy, że 1781. odcinek "M jak miłość zostanie wyemitowany w poniedziałek 12 lutego o godz. 20.55 w TVP2.