"M jak miłość": Odcinek 1757. Odbierze Budzyńskim córkę i wywiezie ją do Ukrainy?

Wkrótce Budzyńska zaproponuje Nadii wspólny wyjazd na targ.

- Nie chcę na targ – usłyszy w odpowiedzi. 

- My pójdziemy teraz z tatą na spacer, a ty pojedziesz sama. Dobrze, mamo? – nagle wypali dziewczynka w obecności Dimy. 

- Jasne, skarbie – odpowie Magda, która poczuje się zraniona odmową małej.

- Słoneczko, a powiedz mi... Czasem mówisz do cioci Magdy "mamo"... To ona cię o to prosiła? – Dima ostrożnie zagai Nadię podczas spaceru nad rzeką. 

- Nie, nie prosiła… Czasem jakoś tak wychodzi… - wyjawi dziewczynka. - Bo ciocia jest dla mnie jak mama i ja ją bardzo kocham – doda mała Ukrainka. 

- Tęsknisz za mamą? – zapyta przejęty Dima. 

- Czasem zapominam, jak wyglądała… - smutno pokiwa głową Nadia. - Ale w domu mamy jej zdjęcia, prawda? – upewni się półsierota.

Jeszcze tego samego dnia Dima poprosi Budzyńskich o rozmowę. 

- Przyjęliście mnie do swojego domu jak przyjaciela, jak rodzinę… A przecież w ogóle się nie znamy… Jeszcze raz… dziękuję. Gdybym mógł, wyjechałbym do Ukrainy choćby jutro… Ale mam Nadię i wciąż nie jestem zdrowy…. – zacznie poważnym tonem Ukrainiec.

- Dlatego możesz tu zostać jak długo będziesz chciał… - zapewni go Andrzej (Krystian Wieczorek). 

- Ustaliliśmy to już przecież… - wtrąci Magda.

- Tak, dziękuję… Rozmawiamy, bo chcę to uregulować… Mam odłożone pieniądze i będę płacił za pokój, za utrzymanie mnie i mojej córki – zakomunikuje Dima. - Chciałbym też chociaż trochę wynagrodzić wam wszystkie koszty, które już ponieśliście, opiekując się Nadią – doda. 

- Nie ma o tym mowy, zatrzymaj swoje oszczędności, jeszcze ci się przydadzą… A Nadia jest dla nas… jak córka i cieszę się, że mogliśmy jej pomóc – stanowczo wejdzie mu w słowo Magda.

- Nigdy nie zdołam odwdzięczyć się za to wszystko… - skwituje wzruszony Dima. 

Zdradzamy, że 1757. odcinek "M jak miłość" zobaczymy w poniedziałek 13 listopada o godz. 20.55 w TVP2.