"M jak miłość": Odcinek 1755. Postawi mężowi ultimatum. To koniec małżeństwa Rogowskich?

- Całkiem połamałem się na tej kanapie... - poskarży się Rogowski po nieprzespanej nocy.

- Podjąłeś ileś błędnych decyzji i teraz ponosisz tego przykre konsekwencje... W dodatku kompletnie nie uczysz się na swoich błędach... - złośliwie komentuje Maria.

- Może jeszcze za karę postawisz mnie do kąta? - kąśliwie zapyta Artur.

- A wiesz, o tym nie pomyślałam. Ale to naprawdę świetny pomysł. Brawo, jestem pod wrażeniem. Aż dziwne, że sam na to wpadłeś... - usłyszy w odpowiedzi.

W tym momencie do akcji wkroczy Basia (Karina Woźniak).

- Dość tego! Nie będziemy z babcią tego słuchać. Może się w końcu jakoś ogarniecie, co? - powie poirytowana.

- No właśnie... - wtrąci Barbara (Teresa Lipowska).

- Myślałam, że w waszym wieku ludzie potrafią ze sobą rozmawiać, a wy sobie tylko dowalacie... Macie się natychmiast pogodzić - zarządzi nastolatka.

- Może posłuchamy naszej córki? - zapyta rozbawiony Rogowski.

- Jeszcze da nam szlaban... Albo postawi nas razem do kąta... - doda.

- Przepraszam. Wczoraj faktycznie przeceniłem swoje siły... I nie powinienem był ukrywać przed tobą tego wypadku. Nic dziwnego, że się zdenerwowałaś... - westchnie Artur.

- Ja się wściekłam... To mnie naprawdę przeraziło... Czy ty zdajesz sobie sprawę z tego, co się mogło stać... Nie, nawet nie chcę o tym myśleć... - Rogowska nieco życzliwiej spojrzy na męża.

- Przyznajesz, że wziąłeś na siebie zbyt wiele? - zapyta Maria.

- Teoretycznie tak... - przyzna lekarz.

- Nareszcie... Może odpuszczą ci okres wypowiedzenia? - odetchnie z ulgą.

- Nie powiedziałem, że odejdę z tej pracy. Po paru tygodniach? To byłoby niepoważne, jednak do czegoś się zobowiązałem... - pokręci głową Artur.

- Ujmę to inaczej... Albo praca w Warszawie, albo ja! - postawi na ostrzu noża Maria.

- I wracamy do punktu wyjścia...- skwituje Rogowski.

Zdradzamy, że 1755. odcinek serialu "M jak miłość" zobaczymy w poniedziałek 6 listopada o godz. 20.55 w TVP2.