"M jak miłość": Odcinek 1753. Porzucona kochanka straci pracę i... przyjaciółkę

Po powrocie z Toskanii Julię będzie czekało zwolnienie z pracy.

- Nasza współpraca dobiegła końca! - kategorycznym tonem poinformuje ją Rotkiewicz (Aleksandar Milićević), wręczając oficjalne wypowiedzenie umowy o pracę.

- Ale... nie może mnie pan tak po prostu wyrzucić z pracy! - spróbuje oponować zaskoczona takim obrotem spraw Malicka.

- Nie wyrzucam pani "tak po prostu", tylko z powodu rażącego zaniedbania obowiązków służbowych! - usłyszy w odpowiedzi od szefa.

- Mam wszelkie podstawy prawne, aby wręczyć pani zwolnienie dyscyplinarne, ale nie chcę utrudniać pani życia i bruździć w papierach. Możemy się rozstać za porozumieniem stron. Decyzja należy do pani! - otwarcie zakomunikuje jej Rotkiewicz.

- A teraz żegnam - skwituje.

 Tego samego dnia Malicka przyzna się Kosteckiej do tego, że nią manipulowała, i to od dawna.

- Jak mogłaś? Nie rozumiem, jak mogłaś mi to zrobić? Ty, moja najbliższa przyjaciółka... - nie będzie mogła uwierzyć w to, co słyszy Kostecka.

- Nie miałam innego wyjścia. Chciałam go zranić. Chciałam, żeby poczuł to samo, co ja wtedy, przez niego - wyjaśni Malicka.

- A co ze mną? Nie pomyślałaś o tym, co ja czuję? Wiesz, przez co ja przeszłam? Jak zobaczyłam w twoim domu ślady krwi, pełną wannę, zostawione dokumenty, pieniądze? Byłam pewna, że nie żyjesz.

- Strasznie mi przykro, naprawdę... Ale nie chciałam cię w to wszystko mieszać - powie Julia.

- Nieprawda! To był element twojego planu. Doskonale wiedziałaś, jak zareaguję! Wiedziałaś, że będę wściekła, że zrobię aferę, pójdę z tym na policję i do mediów. Tego właśnie chciałaś, to był twój cel, prawda?! Po prostu mnie wykorzystałaś. Cynicznie i z premedytacją - oceni Kostecka.

- Sylwia proszę, zrozum...

- Daruj sobie! Nie chcę tego słuchać - zakończy rozmowę Kostecka.

1753. odcinek "Emki" zostanie wyemitowany w poniedziałek 30 października o godz. 20.55 w TVP2.