"M jak miłość": Odcinek 1740. Sfinguje własną śmierć i... ucieknie do Włoch

Wkrótce Julia pożyczy auto od znajomego właściciela komisu, kłamiąc, że jej własne jest zepsute. Później fałszywie poskarży się Sylwii, że wciąż obawia się, jak zakończą się jej problemy z Andrzejem. Przyjaciółka poradzi jej, by niezwłocznie zgłosiła stalking na policji.

- Proszę cię, on nie może czuć się bezkarny - zacznie przekonywać ją Kostecka.

- Pomyślę - usłyszy w odpowiedzi.

- (...) Wiem, że to trudne, ale naprawdę powinnaś pójść na policję. Facet cię nachodzi, grozi ci... Na co czekasz? Widziałaś, jak kończą się sprawy ze stalkerami... - nie odpuści Sylwia.

- Okej, masz rację. Pójdę dziś na komisariat - skłamie Julia.

Tego samego dnia po powrocie do domu Malicka celowo zrani się, ubrudzi krwią podłogę i porozrzuca rzeczy po całym mieszkaniu - tak, by wyglądało jak po walce. Na koniec zadzwoni do Kosteckiej  z błaganiem o pomoc, po czym nagle się rozłączy. Następnie pospiesznie ucieknie pożyczonym autem do Włoch.

Przerażona Sylwia, która przyjedzie do mieszkania swej psychopatycznej przyjaciółki, wezwie na miejsce policję i zezna, że Julia mogła paść ofiarą Budzyńskiego, który ją nękał. 

- Prosiłam ją, żeby zgłosiła to na policję, miała dzisiaj to zrobić... Wiedziałam, że to się skończy nieszczęściem... - pokręci głową Kostecka.

- Co pani ma na myśli? - zapyta policjant.

- Julia już od dłuższego czasu była nękana. Znaleźliście jej telefon? Laptop? Zabrała go dziś z pracy, Tam będą wszystkie maile, wiadomości z groźbami...

- Wciąż zabezpieczamy ślady. Czy wie pani kto ją nękał? - zainteresuje się gliniarz.

- Tak... Andrzej Budzyński. I to on zrobił jej krzywdę. Jestem o tym przekonana - pewnie stwierdzi Kostecka.

Zdradzamy, że 1740. odcinek "M jak miłość" zostanie wyemitowany we wtorek 12 września o godz. 20.55 w TVP2.