"M jak miłość": Odcinek 1731. Jest morderczynią? Ma na rękach krew jego córki

- Wszystko w porządku? - zapyta Jerzy Ewę podczas przyjacielskiego spotkania w kawiarni.

- Nie do końca - westchnie Kalinowska.

- Od jakiegoś czasu dostaję dziwne SMS-y, maile. Cytaty z biblii, dotyczące zemsty, zapłaty za grzechy - zwierzy się kumplowi.

- Powinnaś to zgłosić na policję - oceni Argasiński.

- Ktoś chce mnie przestraszyć. Nie zamierzam pokazać mu, że się boję - pokręci głową kardiolożka.

- Ty wiesz, kto to jest? A może się domyślasz? - zacznie dociekać profesor.

- Nie mam pojęcia - odpowie Ewa, uciekając wzrokiem.

Trochę światła na tajemnicę Kalinowskiej będzie można poznać dzięki rozmowie jej syna Wojtka (Aleksander Szeląg) z Basią Rogowską (Karina Woźniak).

- Basia, ty jej nie znasz. Nie można się jej bać. Z nią trzeba ostro, tylko wtedy będzie się z tobą liczyć - stwierdzi młody Kalinowski.

- Jak możesz tak mówić o swojej mamie? - zdziwi się szczerze poruszona jego wyznaniem młoda Rogowska.

- Mówię, jak jest - wzruszy ramionami Wojtek.

- Nie zawsze taka była. To się stało po śmierci jednej z jej pacjentek. Nie umiała się z tym pogodzić. Zaczęła pić, wyżywała się na ojcu, na mnie. Horror - opowie ukochanej młody Kalinowski.

W tym samym odcinku okaże się, że Ewę śledzi Daniel (Paweł Prokopczuk), sąsiad Mai (Ewa Tucholska), szkolnej przyjaciółki Marysi. Któregoś razu mężczyzna zwierzył się Łaniewskiej, że w przeszłości miał córkę Zosię, która chorowała na serce i zmarła przez błąd lekarski...

I to właśnie Daniel będzie nadawcą SMS-ów do Kalinowskiej, a zarazem jej prześladowcą.

Zdradzamy, że 1731. odcinek "M jak miłość" zostanie wyemitowany w poniedziałek 15 maja o godzinie 20.55 w TVP2.