"M jak miłość": Odcinek 1730. Po raz pierwszy nazwała ją mamą. Nie odda jej?
1730. odcinek "M jak miłość" (emisja 9 maja o godzinie 20.55 w TVP2) okaże się dla Magdy (Anna Mucha) niezwykle szczęśliwy i wzruszający. Nie dość, że śpiewająco zaliczy wszystkie egzaminy na studiach prawniczych, to jeszcze mała Nadia (Mira Fareniuk) po raz pierwszy powie do niej: "mamo".
Rano Andrzej (Krystian Wieczorek) zaskoczy żonę śniadaniem do łóżka. Zaserwuje jej jeszcze cieplutkie rogaliki i przepyszną herbatę malinową.
- Nie za bardzo mnie rozpieszczasz? Uważaj, bo się przyzwyczaję - zagrozi rozbawiona Budzyńska.
- Zasłużyłaś zakuwaniem po nocach i ostatnim egzaminem w sesji, zdanym najlepiej z całego roku - usłyszy w odpowiedzi.
W tym momencie do salonu wpadnie rozpromieniona Nadia.
- O, śniadanko! - ucieszy się mała Ukrainka.
- Siadaj. Masz ochotę na rogalika? - zapyta Budzyńska.
- Tak! I na herbatkę malinową - powie dziewczynka.
- A pójdziemy dziś do szkoły spacerkiem? Tą dłuższą drogą przez park, dobrze, mamo? - zapyta nieoczekiwanie mała.
Na słowo "mamo" Magda dozna szoku. Nadia będzie nieświadoma swojej pomyłki. Andrzej w napięciu spojrzy na żonę, która z trudem opanuje poruszenie.
Tego samego dnia Magda i Andrzej spotkają się z Mileną (Katarzyna Fareniuk), która poinformuje ich, że ma fantastyczne wiadomości z Ukrainy. Okaże się, że ojciec Nadii (Michał Pszeniczny) odzyska wkrótce wolność i przyjedzie do Polski.
Co na to Budzyńska?
- Bardzo czekam na ten moment i przecież robimy wszystko, żeby go odszukać - wyzna mężowi przed snem.
- Ale ja już nie wyobrażam sobie życia bez Nadii. Nie chcę nawet myśleć o rozstaniu z nią. Jeśli się martwisz, że zbyt się przywiążę, to... za późno, ja już się przywiązałam. Pokochałam Nadię jak córkę - doda, z ledwością tłumiąc łzy.
Zmartwiony Andrzej w milczeniu mocno przytuli żonę do siebie.
Zdradzamy, że 1730. odcinek "M jak miłość" zostanie wyemitowany we wtorek 10 maja o godzinie 20.55 w TVP2.