"M jak miłość": Odcinek 1713. Szok! To on jest jej biologicznym ojcem?

Najpierw z rozmowy telefonicznej byłej księgowej mafii z Modrym (Stefan Friedmann) widzowie dowiedzą się, że dziewczyna za wszelką cenę chce odnaleźć pamiętnik, który pisała jej matka Alicja.

- Wujek ma na strychu trochę pamiątek po mamie. Dopiero wczoraj sobie o tym przypomniał... Książki, listy, stare dokumenty. A ja kojarzę, że mama prowadziła za młodu pamiętnik, więc gdyby udało się go znaleźć... - wyjaśni Kiemliczowi (Bartłomiej Nowosielski).

- Niech zgadnę - będziesz szukać wzmianki o swoim ojcu? - wejdzie jej w słowo Tadeusz.

Tego samego dnia o swojej znajomości z jej matką opowie Jagodzie Staszek (Sławomir Holland), gdy spotkają się przypadkiem w sklepie.

- Wiesz, że dobrze znałem twoją mamę? Jesteś do niej bardzo podobna - zagai policjant.

- Wiem... I wiem, że się znaliście... - westchnie dziewczyna, która przy okazji poprosi Staszka, by mówił jej po imieniu, a on zaproponuje jej to samo.

- Całkiem dobrze. Nawet... Bardzo dobrze - usłyszy w odpowiedzi.

- Ja tak naprawdę prawie nic nie wiem... Opowie mi pan o tej znajomości? Przepraszam... Opowiesz mi o niej coś więcej? - poprosi Jagoda.

- Byliśmy młodzi i... to była taka typowa wakacyjna znajomość. Spotykaliśmy się, spędzaliśmy razem czas... Ale chyba nie byłem dla twojej mamy kimś ważnym...

- Dlaczego tak uważasz? - zdziwi się Jagoda.

- Bo wyjechała i już nigdy się do mnie nie odezwała. A ja chyba straciłem wtedy dla niej głowę. Dlaczego jej nie szukałem? Nie chciałem się narzucać. Miałem nadzieję, że któregoś dnia wróci do Grabiny... I faktycznie... Wróciła kilka lat później, z tobą... Zrozumiałem, że poznała innego mężczyznę, założyła z nim rodzinę. Tak więc... temat zamknięty. Chociaż... powiem ci szczerze... długo żałowałem, że nam się z Alicją nie ułożyło...

Z kolei Żak pochwali się Tadeuszowi, że w czasach swojej młodości rywalizował o względy Alicji z Popławskim...

- Kiedyś (...) wpadliśmy na siebie na pielgrzymce i nawet pobiliśmy się o taką jedną dziewczynę. Do dziś pamiętam jak miała na imię... Alicja... Ale naprawdę była piękna. Sam wdzięk... A wie pan, panie Tadziku, do kogo była podobna? Do pana Jagódki. No daję słowo honoru - przysięgnie Robert.

Sadownik oczywiście opowie ukochanej o nowym "tropie" w sprawie jej matki.

- A może to on jest twoim ojcem? - wyrazi swoje przypuszczenie w kontekście męża sołtyski.

- Boże! Tylko nie to... - oceni Jagoda, po czym od razu postanowi to zbadać, kradnąc kolejną szczoteczkę do zębów, tym razem Roberta.

Pech sprawi, że na gorącym uczynku przyłapie ją sołtyska Kisielowa. Postawiona pod ścianą siostrzenica Modrego opowie seniorom o szczegółach swojego dochodzenia.

- Odkąd pierwszy raz cię zobaczyłem, wiedziałem, że kogoś mi przypominasz... Jesteś taka podobna do Alicji...

- No to proszę wybaczyć, ale zapytam wprost... Czy jest pan moim tatą?

- Dziecko. Nie ma takiej opcji...  - zakłopotany Żak pokręci głową.

- To była dziewczyna tego całego Staszka... A zresztą, nawet gdyby... Zosia o wszystkim wie. Kiedyś w szkole, na lekcji wuefu zapomniałem, że mam w kieszeni cyrkiel... Byłem jeszcze dzieciakiem... Cyrkiel przebił mi jądro... i niestety, z tego powodu jestem bezpłodny.

- To prawda, i z całą pewnością mogę dać Robertowi alibi - z powagą wtrąci sołtyska.

- Jestem pewien, na sto procent, że twoim ojcem jest Staszek... - stwierdzi Żak.

- No właśnie nie! Badanie go wykluczyło. Wysłałam jego szczoteczkę do zębów do laboratorium, żeby zrobić testy DNA. I po to właśnie była mi potrzebna szczoteczka pana Roberta... - energicznie zaprotestuje Jagoda.

Kisielowa obieca dziewczynie, że spróbuje jej pomóc, działając niczym CIA oraz FBI - "cicho, taktownie, dyskretnie i aż do bólu skutecznie". Jagodę zatka z wrażenia.

- Nie dziękuj, kochana - życzliwie uśmiechnie się sołtyska.

Kto jest ojcem Jagody? Na kogo stawiacie?

Zdradzamy, że 1713. odcinek "M jak miłość" zostanie wyemitowany we wtorek 28 lutego o godzinie 20.55 w TVP2.