"M jak miłość": Odcinek 1691. Budzyński zatrzymany przez policję!
W 1691. odcinku sagi rodu Mostowiaków (emisja we wtorek 6 grudnia o godz. 20.55 w TVP2) po donosie Sylwii (Hanna Turnau) Budzyński (Krystian Wieczorek) zostanie zatrzymany do kontroli przez policję! Alkomat wykaże, że wzięty adwokat jest pod wpływem alkoholu. Jakie czekają go za to konsekwencje? I czy po tym zdarzeniu w końcu się opamięta?
Wściekła na Andrzeja z powodu zostawienia na pastwę losu ciężarnej Julii (Marta Chodorowska) Sylwia na własne oczy zobaczy, jak prawnik potyka się na ulicy. Nieświadoma, że w tym miejscu jest po prostu krzywy chodnik, na którym wcześniej o mało nie skręcił już nogi Werner (Jacek Kopczyński), zgłosi na numer alarmowy, że Budzyński prowadzi auto pod wpływem alkoholu.
- Dzień dobry, chcę zgłosić kierowcę, który jest ewidentnie pod wpływem alkoholu… Facet zatacza się, prawie się przewrócił, po czym wsiadł do samochodu… Podaję adres i numer rejestracyjny... – doniesie mściwa prawniczka na numer 112.
Chwilę później adwokat zostanie zatrzymany do kontroli przez policję!
- Badanie alkomatem potwierdziło dziewięć setnych miligrama… Ma pan dużo szczęścia... Jeszcze jedna setna i byłoby po prawku – surowo poinformuje jeden z policjantów.
- Ale ja nie wypiłem dziś ani kropli… Piłem alkohol wczoraj, późnym popołudniem… - pokręci głową zakłopotany mąż Magdy (Anna Mucha).
- Najlepiej nie spożywać alkoholu dwadzieścia cztery godziny przed tym, jak usiądzie pan za kółkiem – pouczy go gliniarz.
- Rozumiem. Zastosuję się – zapewni Andrzej.
- Niech pan uważa. Na siebie i na innych – usłyszy na pożegnanie.
Nieoczekiwanie Anita (Melania Grzesiewicz), która będzie przypadkowym świadkiem kontroli Budzyńskiego przez policję, zdecyduje się szczerze opowiedzieć szefowi dramatyczną historię uzależnienia swojej matki:
- Znam ten problem od zawsze, od podszewki… Moja matka była uzależniona od alkoholu. Zaczęło się niewinnie. Jeden kieliszek przed snem… Potem przed pracą, a jeszcze potem piła już o każdej porze...
- Anita, ale ja to kontroluję, nie jeżdżę po pijaku, nie zawalam pracy… Nie dzieje się nic złego, panuję... – przerwie jej Andrzej.
- Naprawdę? – zakpi sekretarka. - Mojej matce też się tak wydawało. Ale oszukiwała wszystkich i samą siebie. Wiesz, co było dalej? Wyrzucili ją z pracy, narobiła długów… Straciła wszystkich przyjaciół, nawet ze mną nie chciała mieć żadnych kontaktów. Sama nie była w stanie, a może już nie miała siły wydostać się z tej matni… Do tej pory nie wiem, co się z nią dzieje, czy w ogóle żyje... Błagam cię, nie popełnij tego samego błędu... Nie mogę, nie chcę na to patrzeć, jak ktoś tak mi bliski, mój przyjaciel, stacza się na dno – doda.
Budzyński weźmie sobie tę rozmowę do serca i w jej konsekwencji usunie z domu cały zapas alkoholu. Później podziękuje koleżance z kancelarii za wsparcie.
- Jesteś kochana, dziękuję. To była dobra i, nomen omen… otrzeźwiająca rozmowa. Domyślam się, ile to cię musiało kosztować… Jesteś prawdziwą przyjaciółką. Dzięki… - powie z niekłamaną wdzięcznością Andrzej.
Zdradzamy, że 1691. odcinek "M jak miłość" zostanie wyemitowany we wtorek 6 grudnia o godz. 20.55 w TVP2.