"M jak miłość": Odcinek 1666. Nietypowe oświadczyny Karskiego!

Najpierw Marcin (Mikołaj Roznerski) przyłapie swego wspólnika na przeglądaniu w biurze oferty sklepu jubilerskiego.

- Sklep jubilerski?! Stary, kupujesz pierścionek zaręczynowy? Ale masz tempo! - z niekłamanym podziwem rzuci wspólnik Karskiego.

- Tylko bransoletkę - wyjaśni wyraźnie zmieszany Jakub.

Będący świadkiem tej sytuacji Olewicz (Tomasz Dedek) skomentuje dobrodusznie, że mógłby się założyć, że nie skończy się na bransoletce. Lecz młody detektyw odbierze to jako formę nabijania się z jego osoby.

- Kto się nabija? Kupuj pierścionek i proś Kasię o rękę! Na co jeszcze czekasz? - żartem zapyta śledczy.

- Jasne, mów mu tak dalej! Ten wariat gotów cię posłuchać - wtrąci Chodakowski.

- I bardzo dobrze! Raz się żyje. Ja też z miejsca oświadczyłem się mojej Eli i nie żałuję. Więcej, uważam, że to była najlepsza decyzja w moim życiu... - stwierdzi Olewicz.

- Super. Czyli pracuję z dwoma wariatami... - zaśmieje się Marcin.

- I kto to mówi? Mąż i ojciec aktualnie czworga dzieci? Chyba nie żałujesz? - skwituje Kuba.

Gdy Karski uda się do sklepu jubilerskiego, ekspedientka zapyta go, w czym może mu pomóc. Detektyw odpowie, że potrzebuje rady.

- Szuka pan bransoletki?

- Tak. Chociaż... jednak... nie... - wyduka Kuba.

- Rozumiem. To może... pierścionek? - z anielską cierpliwością podpowie ekspedientka.

- Właśnie - odetchnie z ulgą Karski.

Zdradzamy, że sprzedawczyni pomoże Jakubowi w wyborze pięknego pierścionka.

Po zakupie pierścionka detektyw odwiedzi Kasię w klinice.

- Można, pani doktor? - zapyta na powitanie.

- Zapraszam... Co panu dolega? - zażartuje Kasia.

- Serce. Zakochałem się w pewnej ślicznej pani doktor...I zastanawiam się, czy zgodzi się pójść dziś ze mną na kolację?

- To zależy, kotku, jeśli ładnie poprosisz, to kto wie? - zaśmieje się Stawska.

Jeszcze tego samego dnia para uda się do wytwornej restauracji.

- Kasiu, chciałem ci powiedzieć, że było mi z tobą cudownie, jest mi cudownie i... - nieśmiało zacznie Jakub, po czym dopadnie go paraliżująca trema. 

Nieoczekiwanie Kasia zaproponuje mu zmianę... lokalu. Pójdą na skwer przy food-trucku.

- I takie restauracje lubię, z widokiem na niebo, zamiast muzyki - śpiew ptaków... - rzuci pani doktor.

- A w menu - tylko swojska bułka z parówką... - dopowie Karski.

W pewnym momencie Kuba wydusi z siebie długo wyczekiwany przez Stawską tekst:

- Kasiu... Chciałbym cię o coś zapytać. Yyyyy... Czy zgodzisz się... - zacznie się jąkać.

- ... pójść ze mną na trening...? - dokończy, dukając.

- Trening? Bokserski? Serio? - parsknie śmiechem Kasia.

- Nnno... Już dawno chciałem cię o to zapytać - usłyszy w odpowiedzi.

- Pewnie, chodźmy. Będzie niezła zabawa - prawie zakrztusi się ze śmiechu Stawska.

W klubie sportowym okaże się, że Kasia doskonale potrafi wyprowadzić cios, bo jeden z jej chłopaków uczył ją kiedyś podstaw samoobrony.

- Kubuś, jest coś jeszcze, czego o mnie nie wiesz... - tajemniczo rzuci lekarka.

- Czasem jestem odważniejsza od facetów, więc... Odpowiedz mi na jedno pytanie. Ożenisz się ze mną? - zapyta.

- Czy ja...? Z tobą...? - zbaranieje Karski, po czym chwyci ukochaną w ramiona.

- No pewnie, że tak! - odpowie detektyw.

Zdradzamy, że 1666., pierwszy po wakacyjnej przerwie odcinek "M jak miłość", TVP2 pokaże w poniedziałek 5 września o godz. 20.55 w TVP2.