"M jak miłość": Odcinek 1665. Jasiek własnego ojca wrobi w pobicie!
W 1665., finałowym odcinku 22. sezonu sagi rodu Mostowiaków (emisja we wtorek 31 maja o godz. 20.55 w TVP2) u Basi (Gabriela Raczyńska) zjawi się jej chłopak Jasiek (Stanisław Dusza) z poważnym urazem ręki i kilkoma siniakami. Zaraz po nim do mieszkania Zduńskich (Dominika Kachlik i Rafał Mroczek) zacznie dobijać się rozwścieczony i pijany Igor (Bogusław Kudłek)... Co się stało?
- Otwieraj! Wiem, że jesteś u tej małej siksy! - krzyknie senior.
Paweł uzna, że chłopak uciekł od ojca, bo ten go pobił. W związku z tym wezwie policję, a następnie odstawi Jaśka do szpitala.
Tymczasem chłopak opowie ukochanej, jak było naprawdę. Otóż, ojciec wcale go nie zaatakował! Po prostu nastolatek postanowił wrobić go w pobicie, by niewierny seksoholik i pijak dostał nauczkę za to, jak od lat traktuje jego matkę (Anna Grycewicz).
Co na to Basia?
- Nie ogarniam... Najpierw szarpiesz się z ojcem, on zamyka cię w pokoju, ty uciekasz przez okno, cudem tylko nie łamiąc ręki, a na koniec wszystko zwalasz na starego... Uważam, że... - zacznie oceniać Zduńska.
- Wiesz, co... Nie obchodzi mnie, co ty uważasz! - przerwie jej Jasiek.
- To moje życie i moi popieprzeni starzy! Nie masz pojęcia, jak to jest!
Zrozum, matka zaczęła już przebąkiwać o wycofaniu pozwu, ojcu znowu prawie udało się ją urobić... On się świetnie nauczył matką manipulować, boję się, że ona znowu na to pójdzie! - wyjaśni zdesperowany chłopak.
- Jeśli skłamiesz, zrobisz dokładnie to, co twój ojciec... - zauważy Basia.
Jaki będzie finał tej historii rodzinnej?
Zdradzamy, że finałowy odcinek 22. sezonu "Emki" zostanie wyemitowany we wtorek 31 maja o godz. 20.55 w TVP2.