"M jak miłość": Odcinek 1659. Kochanka okłamie Budzyńskiego! Ukrywa tajemnicę

Budzyński znów spotka się z Julią, tym razem na sali sądowej, bo dziewczyna zacznie pracę w Warszawie i w jednej ze spraw zostanie jego przeciwniczką.

- Nie spodziewałem się ciebie tutaj... Myślałem, że spotkam się z mecenasem Rotkiewiczem - zagai Andrzej.

- Od stycznia pracuję w jego kancelarii - poinformuje Małecka.

- Nie miałem pojęcia. Gratulacje. Jedna z najlepszych kancelarii w Warszawie - blado uśmiechnie się Budzyński.

Na myśl o pracy z kochanką prawnik nie będzie zachwycony i w końcu poprosi Małecką, by oddała klienta jednemu z kolegów. Jednak prawniczka postanowi zawalczyć o Andrzeja i okłamie go, mówiąc, że nie mogła oddać klienta nikomu innemu:

- Przepraszam, że stawiam cię w takiej sytuacji... Wiem, że to ciekawa i ambitna sprawa, ale ja nie mogę jej nikomu oddać. Wszyscy w mojej kancelarii są zajęci...

Julia tak łatwo jednak się nie podda... I spróbuje tak Budzyńskiego "urobić", by w końcu zgodził się na ich dalsze spotkania.

- Andrzej... Żałuję, że tak to wszystko skomplikowaliśmy. Chciałabym, mimo to, zachować z tobą koleżeńskie relacje. Mam nadzieję, że nam się to uda. Nie zrozum mnie źle. Czeka mnie teraz naprawdę trudny okres. Rozwód, nowa praca w nowym mieście... Każda życzliwa dusza będzie dla mnie na wagę złota...

Po spotkaniu z kochankiem, Julia zrelacjonuje wszystko swojej przyjaciółce (Hanna Turnau):

- Spokojnie mogłam oddać tę sprawę Rotkiewiczowi, mówił, że weźmie ją w każdej chwili, gdybym nie czuła się na siłach... Ale nie oddam jej... Chyba jednak nie... - zwierzy się Sylwii. - Nie mam pojęcia, dokąd mnie to zaprowadzi, ale jestem tego bardzo ciekawa... - doda tajemniczo.

Zdradzamy, że 1659. odcinek "M jak miłość" zostanie wyemitowany już 10 maja o 20:55 w TVP2.