"M jak miłość": Odcinek 1634. Dramat na ślubie Franki i Pawła! Odwiezie ją karetka!

Paweł oraz Franka szykują się do wesela w Bukowinie. W przygotowaniach do ślubu pomagają im Maria, Gutowski i pozostali bliscy. Panna młoda z samego rana zauważa plamę na swojej sukni. Załamanej France pomaga teściowa, wspierając ją w stresującym dla niej dniu.

Rogowscy oraz Gutowski dają parze błogosławieństwo. W kościele tuż przed rozpoczęciem ceremonii zjawia się odurzona narkotykami Majka. Kobieta jest gotowa na wszystko, by tylko nie dopuścić do małżeństwa Zduńskiego.

Franka mimo wszystko okazuje rywalce swoje serce. Zachęca ją do rozpoczęcia terapii. Wkrótce Majkę zabiera pogotowie.

- Przykro mi, że to wszystko tak się skończyło... Majka! Idź na leczenie... Daj sobie szansę, słyszysz? Jeszcze nie jest za późno... - stwierdza Franka.

Niespodziewanie kuzyn góralki zarzuca Zduńskiemu, że zdradził jego krewną, po czym rzuca się na niego z pięściami.

Dochodzi do bójki. Franka pomaga Pawłowi, atakując krzesłem swojego kuzyna. Franka natychmiast staje w obronie narzeczonego. Efekt? Rozbija góralowi krzesło na plecach.
- Odwal się, idioto! To nie jest jego wina!!! - krzyczy Janikówna.

Widząc bójkę w zakrystii, specjalnie sprowadzony przez młodych proboszcz z Lipnicy (Maciej Damięcki) dozna szoku.

- Dobry Boże... - załamuje ręce kapłan.

Z kolei Gutowski (Piotr Majerczyk), wuj Franki i zarazem organizator wesela, jest wniebowzięty.

- I to ja rozumiem! Góralskie wesele bez bitki to nie wesele... - komentuje wyraźnie ucieszony góral.

- To co, kochani, wstajemy i od początku? Do trzech razy sztuka! - dodaje.

- Adaś nie dorósł nawet do zwykłego, partnerskiego związku... Nawet nie wiem, czy tak naprawdę w ogóle mnie kocha... - wzdycha przygnębiona Sandra. Zaraz potem decyduje się na rozstanie z Wernerem.

Tymczasem prawnik popada w depresję. Załamany mężczyzna zwraca się do Kamila z prośbą o pomoc.

1634. odcinek "Emki" do zobaczenia w Dwójce już 1 lutego o 20:55!