"M jak miłość": Odcinek 1620. Awantura na pogrzebie! Dojdzie do tragedii
Co wydarzy się w 1620. odcinku "M jak miłość" (emisja we wtorek, 7 grudnia o 20:55)? W wyniku awantury o dziecko na pogrzebie Marzenki i Andrzejka Artur Rogowski trafi do szpitala. A Paweł i Franka, gdy dowiedzą się o tym, odwołają ślub. Tymczasem sprawca wypadku samochodowego, w którym zginęli Lisieccy wyzna księdzu, że to on jest mordercą!
Po tragicznej śmierci Lisieckich, Ula oraz Bartek postanowią zaopiekować się osieroconą Kalinką.
Wspierać ich przy tym będą członkowie rodziny. Beata, kuzynka zmarłej Marzenki, postanowi jednak odebrać im dziecko.
- Przyjechałam po Kalinkę... - poinformuje Beata Barbarę.
- O czym pani mówi? - zapyta seniorka.
- Nie ruszymy się stąd bez dziecka. Mamy do niej prawo, a nie ten... były kryminalista i jego stuknięta żona! - odpowie Beata.
W rezultacie w dniu pogrzebu w domu Mostowiaków dojdzie do konfliktu, w wyniku którego Artur zostanie zabrany do szpitala.
Gdy o zajściu i chorobie ojczyma dowie się Paweł, od razu odwoła swój ślub w Bukowinie.
- Bo niby kto poprowadzi mnie do ołtarza? - zaśmieje się Franka przy szpitalnym łóżku męża Marii.
- Nie róbcie takiego zamieszania, kochani... Chcecie wpędzić się w koszty? Miło mi, ale... nie wygłupiajcie się, proszę... - zaapeluje Rogowski do młodych.
- Nie ma ciebie, nie ma ślubu - uprze się Franka.
- Z góralką nie wygrasz, nie masz najmniejszych szans... - westchnie ze śmiechem Zduński.
Tymczasem Jaszewski, sprawca wypadku samochodowego, w dalszym ciągu będzie się ukrywał i odczuwał silne wyrzuty sumienia.
O tym, co wydarzyło się tamtej nocy, powie jedynie lokalnemu księdzu. Mężczyzna będzie miał nadzieję, że duchowny dochowa tajemnicy spowiedzi...
1620. odcinek sagi rodu Mostowików widzowie zobaczą już we wtorek, 7 grudnia o 20:55 w TVP2!
