"M jak miłość": Odcinek 1612. Śmierć w serialu?! Maria zostanie ranna
Maria będzie bawić się w detektywa i... zostanie ranna! Basia, wciąż obrażona na Dawida, zacznie unikać kontaktu z nim, tymczasem Jaszewski, podczas odwiedzin kolegi w szpitalu dowie się, że ten nie żyje! Co jeszcze wydarzy się w 1612. odcinku "M jak miłość' (emisja w poniedziałek, 8 listopada o 20:55 w TVP2)?
Ola zabiera do przychodni córkę, która ciągle choruje i ostatnio pojawiła się u niej podejrzana wysypka. Dziewczyna uważa, że powodem dolegliwości dziecka są odpady składowane nieopodal w garbarni.
Dowiedziawszy się o tym, Rogowscy postanawiają zbadać sprawę. Maria zakrada się do tajemniczych beczek i po kryjomu pobiera próbki.
Gdy tylko zauważa ją ochroniarz, w pośpiechu ucieka, raniąc się w rękę.
W Grabinie zjawia się Edyta. Dziewczyna przyjeżdża do Tadeusza do Grabiny i postanawia zagościć w jego życiu na dłużej. Na początek chce spędzić urlop z ukochanym, uznając, że czas zaopiekować się nie tylko sadownikiem, ale też jego majątkiem...
Czy okaże się na tyle sprytna, by Kiemlicza w sobie rozkochać - i zostanie "panią na włościach"?
Tymczasem Basia nadal unika kontaktu z Dawidem. Jest zszokowana tym, jak zachował się wobec Kai.
Jaszewski przychodzi do szpitala w odwiedziny do kolegi. Na miejscu dowiaduje się, że ten nie żyje.
1612. odcinek "M jak miłość" widzowie Dwójki zobaczą już w poniedziałek, 8 listopada, o 20:55. Zapraszamy!