"M jak miłość": Odcinek 1609. Stracą wszystko? To przez jej siostrę!
Po serii szczegółowych badań okazuje się, że Dawid jest zdrowy! Jednak ta informacja wcale nie ucieszy Basi, która ma już kolejne zmartwienie... Tymczasem Marzenka i Andrzejek mogą stracić wszystko! Co jeszcze wydarzy się w 1609. odcinku "M jak miłość" (emisja we wtorek, 26 października, o 20:55 w TVP2)?
Wyniki badań rozwiewają najgorsze obawy Jaszewskich. Dawid wcale nie jest jednak poważnie chory. Rodzina obiecuje sobie spędzać razem więcej czasu.
Basia ma za to nowe zmartwienie. Stara się dowiedzieć, co zaszło między chłopakiem a Kają.
Tadeusz nie może zapomnieć o Oli. By odsunąć od siebie natrętne myśli, spotyka się z poznaną w internecie Edytą.
Przyjaciółka zjawia się w Grabinie. Wkrótce okazuje się, że nie mniej niż sam Kiemlicz podoba jej się jego majątek.
Leon wreszcie czuje się gotowy, by lepiej poznać swoją córkę. Niestety, w trakcie spotkania z Gabrysią niemal wpada w panikę.
Kiemlicz składa Uli i Bartkowi zaskakującą ofertę. Chce, by weszli z nim w spółkę. Para nie kryje entuzjazmu.
Andrzejek i Marzenka mierzą się z kłopotami. W Grabinie zjawia się Beata, przyrodnia siostra Lisieckiej. Kobieta próbuje zagarnąć spadek po ich babci.
Jacek tymczasem decyduje się na sprzedaż siedliska. Marzenka może stracić więc posadę i dom.
Premierowy odcinek "M jak miłość" widzowie zobaczą we wtorek, 26 października, o 20:55 w telewizyjnej Dwójce! Warto czekać!