"M jak miłość": Odcinek 1609. Maria każe mu dorosnąć!
W 1609. odcinku sagi rodu Mostowiaków (emisja we wtorek 26 października o godz. 20.55 w TVP2) uciekający na widok własnej córki Gabrysi (Sara Lesiczka) Leon (Dariusz Toczek) uda się do Marii (Małgorzata Pieńkowska) z prośbą o poradę w sprawie swojej fobii związanej z dziećmi. Co usłyszy od seniorki?
- Potrzebuję porady. Medycznej... sercowej... i takiej ogólnoludzkiej... - westchnie głęboko grabarz na dzień dobry.
- Już sam nie wiem co robić. Całkiem jestem skołowany... Moje serce wciąż należy do Soni, do Oli nic nie czuję. Ale pojawiło się to... dziecko - bezradnie rozłoży ręce.
Słysząc to, Rogowska pokręci głową, po czym stwierdzi z lekkim przekąsem:
- Samo się nie pojawiło.
- Wiem, co pani chce powiedzieć i biorę pełną odpowiedzialność... I dlatego... chciałbym spróbować... Być... ojcem. Dlatego przyszedłem... Nie ma na to jakichś leków? - rzuci całkiem poważnie.
- Ale... na co? Na bycie ojcem?! - zapyta zszokowana Marysia.
- Na ten lęk przed małymi dziećmi. Medycyna niczego nie wymyśliła?- usłyszy Rogowska.
- Zwykle w takich sytuacjach przydaje się choć odrobina rozsądku. I proszę wybaczyć... ale moim zdaniem to zwykła wymówka - oceni cierpko żona Artura (Robert Moskwa).
- Chciałbym, ale niestety, nie... Przy małych dzieciach dostaję ataków paniki, robi mi się gorąco, pot mnie oblewa... - urwie wyraźnie zdołowany i przygaszony grabarz.
- Mnie też, jak pana słucham... Niechże się pan jakoś ogarnie, człowieku. I może czas w końcu dorosnąć? - przywoła go do porządku poirytowana Rogowska.
Czy rada Marii zmobilizuje Leona do tego, by dał z siebie wszystko jako ojciec malutkiej Gabrysi?
Zdradzamy, że 1609. odcinek sagi rodu Mostowiaków zostanie wyemitowany we wtorek 26 października o godz. 20.55 w TVP2.